r e k l a m a


Prezydent nie dopełnił obowiązku? Sprawa trafiła do prokuratury

Wracamy do sprawy z października 2020 roku. Odbyły się wtedy internetowe konsultacje dotyczące sposobu zagospodarowania terenu zbiornika, który miał powstać na Wilczych Dołach. Zostały one zarządzeniem prezydenta zamknięte przed upływem terminu, a sprawa swój finał… miała w prokuraturze – informuje portal Dzisiaj w Gliwicach.

Jak przypomina redakcja Dzisiaj w Gliwicach: Urzędnicy zaproponowali głosowanie w formie internetowej ankiety. Choć oczywiste jest, że ankieta adresowana była do gliwiczan i nawet taki zapis pojawił się w regulaminie, to uznano, iż jest to wystarczające zabezpieczenie i nie wprowadzono żadnych mechanizmów weryfikacyjnych. Naprawdę nie trzeba być informatycznym geniuszem, żeby wiedzieć, co może stać się w internecie, gdy nie mamy odpowiednich zabezpieczeń.

W artykule Dzisiaj w Gliwicach czytamy: Sieć pełna jest złośliwego oprogramowania, wirusów czy tak zwanych botów, czyli programów wykonujący czynności w zastępstwie człowieka – mogą one na przykład oddać setki tysięcy głosów w ankiecie. Tak zapewne stało się w Gliwicach, bo w ciągu 3 dni, w liczących 170 tys. mieszkańców mieście zagłosowano ponad 450 tysięcy razy. Oczywiście Urząd nie miał sobie nic do zarzucenia – przecież wina nie mogła być po stronie niekompetentnych urzędników.

Winni byli mieszkańcy. Pojawiła się nawet narracja, w której nazwano ich przestępcami.

„W skutek – delikatnie mówiąc – najprawdopodobniej nieuczciwych, wrogich, wręcz przestępczych działań kogoś, określonej grupy osób doszło do absolutnego wypaczenia wyników tej ankiety, którą przerwaliśmy” – powiedział 22 października na sesji Rady Miasta prezydent Adam Neumann.

W związku z publicznym podaniem przez prezydenta wiadomości o możliwym popełnieniu przestępstwa zwróciliśmy się do Urzędu z pytaniem, czy Adam Neumann zgłosił ten fakt organom ścigania.

Taki prawny obowiązek spoczywa na instytucjach państwowych i samorządowych. Obowiązek ten powstaje z chwilą, gdy w świadomości urzędnika ukształtowało się przekonanie, że zostało popełnione przestępstwo. Fakt ten należy zgłosić niezwłocznie policji lub prokuraturze.

Na odpowiedź z Biura Prezydenta Miasta musieliśmy czekać 14 dni. Katarzyna Chwastek, zastępca naczelnika w Biurze Prezydenta Miasta, poinformowała, że prezydent zawiadomienie złożył – informuje DwG.

Jak udało nam się później dowiedzieć z prokuratury, zrobił to dopiero 13 dni po wysłaniu przez nas pytań.

„Tak więc prezydent Adam Neumann nie dopełnił swoich prawnych obowiązków – sądy najczęściej w orzecznictwie definiują termin „niezwłocznie” jako do 7 dni – a wszystko wskazuje na to, że zgłoszenie było wynikiem dziennikarskiej interwencji, a nie samodzielnego działania prezydenta” – informuje redakcja Dzisiaj w Gliwicach.

W zawiadomieniu należy dokładnie opisać zachowanie danej osoby, które zdaniem zgłaszającego wypełnia znamiona czynu zabronionego. Jeżeli mamy jakiekolwiek dowody, które potwierdzają te twierdzenia, należy je dołączyć. Można również zawnioskować o przeprowadzenie przez organy ścigania określonych dowodów, których sami nie jesteśmy w stanie uzyskać.

Nic z tych rzeczy nie znalazło się w piśmie do prokuratury, którego skan udało nam się zdobyć.

Jedynym „dowodem” były zdjęcia z internetowej strony, na której znajdowała się ankieta. 19 stycznia prokurator wydał postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie, wskazując, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnia przestępstwa. Chcielibyśmy żeby prezydent od siebie wymagał nie tylko odpowiedzialności za swoje słowa, ale też doboru urzędników, którzy nie będą narażali go na śmieszność.

źródło: Dzisiaj w Gliwicach

Przypomnijmy, że dzisiaj opublikowaliśmy w infogliwice.pl artykuł o ankiecie dotyczącej opłat za żłobki. Można w niej oddawać wiele głosów, więc nie będzie ona miarodajna. Szczegóły tutaj.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI