r e k l a m a


Platforma pokazała listy. Kto wystartuje z Gliwic?

Kto z kim w gliwickiej wyborczej układance? Lista kandydatów z KO. Wydaje się, że mniejszy wpływ na układanie list miał senator Frankiewicz, a większy Borys i Katarzyna Budka.

Wiemy już, kto będzie ubiegał się o mandat poselski z listy KO w okręgu gliwickim w nadchodzących wyborach. Gzik, Golbik, Filipkowska, Bartosiewicz, Pszonak i Kobyliński te nazwiska pojawiły się na liście. Potwierdziło się więc to, o czym od dawna mówiono w politycznych kuluarach. Pozycja poszczególnych kandydatów na liście jasno pokazuje jaki jest „rozkład sił” na gliwickim podwórku.

Przypomnijmy, że w Gliwicach działają dwa koła PO. Pierwsze powiązane jest z Frankiewiczem, drugie zaś z Katarzyną i Borysem Budka.

Jak więc prezentuje się lista? Omówimy osoby związane z Gliwicami.

Marta Golbik – nie jest numerem 1 i lokomotywą listy, tak jak w poprzednich wyborach. To zaskakujące, ale nie dla wszystkich. Do jej spadku z pewnością przyczyniła się bliska współpraca z senatorem Frankiewiczem i opinia „jego człowieka”. Mimo starań posłanki i jej obecności w pierwszych szeregach na konferencjach, wiecach i spotkaniach z Tuskiem, okazało się, że zdecydowanie większym zaufaniem cieszy się Krystyna Szumilas z Knurowa i to ona dostała jedynkę.

Marek Gzik – kilkuletnie starania Marka Gzika o wejście do dużej polityki wreszcie mają szanse się ziścić. Drugie miejsce na liście, praktycznie mu to gwarantuje. Ta wysoka pozycja dla nowicjusza, to potwierdzenie dobrych notowań i pozycji państwa Budków w partyjnych układankach. Ciekawe, czy profesor pozostanie posłem, czy też będzie musiał wystartować w wyborach na prezydenta Gliwic, czego może oczekiwać PO, choć podobno sam kandydat jest temu pomysłowi dość niechętny.

Agnieszka Filipkowska – aktywna radna poruszająca się na wózku, również związana ze środowiskiem gliwickiej PO (należy do Nowoczesnej) skupionej wokół Budków. Piąte miejsce w jej pierwszym poważnym starcie, to jasny sygnał z kim warto w Gliwicach trzymać.

Marek Pszonak – przewodniczący Rady Miasta Gliwice, od dawna usiłował znaleźć się na liście wyborczej – i to – jak się wydaje – jakiejkolwiek. Co chwilę pojawiały się informacje o jego „podchodach” do różnych ugrupowań. 11 miejsce na liście (prawdopodobnie z TAK dla Polski, czyli z poparciem senatora) nie jest sukcesem i raczej nie będzie powodów do świętowania w październiku.

Wiktoria Bartosiewicz – 16 miejsce na liście (tak, tak – kandydatka jest z gliwickiego środowiska PO państwa Budków). Mandatu raczej nie będzie, ale chyba najmłodsza kandydatka na liście poczuje się doceniona. To nagroda za aktywność w mediach społecznościowych i zaangażowanie w akcje PO na rzecz kobiet. Wszystko jeszcze przed nią.

Paweł Kobyliński – ostatni na liście (również związany z odłamem Budków w Gliwicach), ale to zapewne wyraz pewnej strategii. W tym przypadku ciężko będzie o wyborczy sukces, niezależnie od zaangażowanych środków, bo kandydat znany jest z upodobania do bezproblemowej zmiany partyjnych szyldów. Mandat poselski zdobył w 2015 z listy Kukiza, by praktycznie natychmiast przenieść się do Nowoczesnej, a następnie do Platformy Obywatelskiej. Miejsce na liście to wyraz dużego zaufania ze strony PO, bo naszym zdaniem, w kwestii partyjnych barw nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Posłowanie bardzo się panu Pawłowi podobało, bo mimo iż w kolejnych wyborach mandatu nie uzyskał, to na swoim profilu FB cały czas dumnie tytułował się: Poseł na Sejm RP VIII kadencji – kto się tam zorientuje – jest, czy nie jest w Parlamencie.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Covid
Covid
1 rok temu

pięknie się na nich patrzy

Jewhen
Jewhen
1 rok temu

Przydałoby się przewietrzyć….

Jan
Jan
1 rok temu

Kobyliński no śmiech na sali,

Heniek
Heniek
1 rok temu

Ja głosuje na Zasina, taki mondry chop.

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI