W poniedziałek doszło do zdarzeń na gliwickim odcinku DK88 oraz na DTŚ w Gliwicach. Jak poinformował nas jeden z kierowców, który w tamtym czasie jechał DK88, o tej porze jezdnia była śliska. Postanowiliśmy się zatem dowiedzieć, czy Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach, kierowany przez Annę Gilner, wysłał tam ekipy posypujące drogi środkami chemicznymi.
Przypomnijmy, że doszło do dwóch kolizji na DK88, oraz do jednej na DTŚ. Na popularnej „dekawce, na pasie w kierunku Kleszczowa, srebrny samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu, omijając separatory i zderzył się z prawidłowo jadącym w kierunku Zabrza hyundaiem. Zdarzenie miało miejsce na wysokości ul. Tarnogórskiej.
Czy winna była śliska jezdnia drogi?
To zapewne będzie wyjaśniała policja. Wiele do sprawy mogą wnieść zeznania kierowcy, który uciekł z miejsca zdarzenia. Mowa o osobie poruszającej się srebrnym samochodem, która jest poszukiwana.
Czy ZDM Gliwice posypał drogi?
Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich w Gliwicach, czy tego poranka na DK88 i DTŚ wyjechały samochody rozsypujące środki chemiczne niwelujące śliskość nawierzchni. Okazuje się, że nie. – We wskazanym terminie i przedziale godzinowym zabezpieczono prewencyjne środkami chemicznymi obiekty mostowe na terenie miasta – poinformowała nas Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzeczniczka ZDM. Zapytaliśmy precyzyjnie „czy w poniedziałek (29.01.24) między północą a godziną 7.00 ZDM wysłał na DK88 oraz DTŚ samochody rozsypujące sól lub inne, podobnie działające środki?”. Rzeczniczka ZDM – jak ognia – unikała odpowiedzi na zadane pytanie. Odesłała wyżej zamieszczoną informację.
Czy MZD Zabrze posypał drogi?
Aby rozwiać wątpliwości, zwróciliśmy się do Miejskiego Zarządu Dróg w Zabrzu z zapytaniem, czy zabrzańskie odcinki DK88 i DTŚ zostały posypane. – W dobie z 28 na 29 stycznia 2024 roku na Drogowej Trasie Średnicowej oraz Drodze Krajowej nr 88 w obszarze miasta Zabrze prowadzone był działania w ramach tzw. „Akcji Zima”. Działania te polegały na prewencyjnym posypie jezdni środkami chemicznymi tj. solą drogową – informuje nas dyrektor zabrzańskiego MZD, Dorota Bochyńska-Podloch. – Decyzję o podjęciu działań (wysłaniu sprzętu) zgodnie z zapisami umowy podejmuje Wykonawca opierając swoją decyzję w szczególności o kontrolę terenową, obserwacje prognoz pogody oraz wiedzę i doświadczenie – dodaje dyrektorka MZD w Zabrzu.
„W Gliwicach urzędnik zza biurka zdecydował”
– Okazuje się, że w utrzymaniu zimowym miasta Gliwice ważniejsze od bezpieczeństwa są oszczędności. Gliwicki urzędnik zza biurka, w feralny dzień 29 stycznia, zdecydował, że posypane zostaną jedynie wiadukty i mosty. DK88, DTŚ oraz drogi na osiedlach miały same się rozjeździć. Efekt znamy – liczne kraksy samochodowe. Ważne, aby zauważyć, że patent na „odśnieżanie zza biurka” jest autorskim patentem władz miasta Gliwice. W ościennych miastach kierują się kontrolą terenową i doświadczeniem. Tego nie dowiemy się z propagandowych filmików Mariusza Śpiewoka – komentuje sprawę Kajetan Gornig, były gliwicki radny, działacz inicjatywy „Nowy Ratusz”.