34-latka odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariuszy Policji. Zdarzenie miało miejsce wczoraj w Knurowie. Usiłujący pomóc 34-latce mundurowi, z jej ust, zamiast usłyszeć słowa wdzięczności, usłyszeli wyzwiska. Po obezwładnieniu agresorka spędziła noc w policyjnym areszcie.
„Do zakończonej w sposób niespodziewany interwencji, doszło w poniedziałek, w godzinach popołudniowych na ulicy Dworcowej w Knurowie. Stróże prawa z knurowskiego komisariatu zostali wezwani do leżącej kobiety. Po dotarciu we wskazane miejsce mundurowi potwierdzili zgłoszenie. Zastali leżącą kobietę. Gdy chcieli udzielić jej pomocy, usłyszeli z jej ust szereg przekleństw oraz obelg. Później było już tylko gorzej. Knurowianka zaczęła kopać mundurowych oraz pluć na nich. Po obezwładnieniu została przewieziona i zatrzymana w policyjnym areszcie, gdzie spędziła noc. Usłyszała zarzuty prokuratorskie znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności” – informuje policja.
Ojoj… jacy policjanci delikatni. Usłyszeli wyzwiska i już się poskarżyli, kilka kopniaków i już obrażeni. Z przywilejów to korzystają ale swojej pracy nie wykonują jak należy tylko gnębią ludzi. Nie bronię patologii z knurowa.