27 marca na ul. Kazimierza Wielkiego w Knurowie doszło do napadu na placówkę kredytową.
Tuż po godzinie 16.00 do lokalu wszedł zakapturzony mężczyzna, który grożąc użyciem przedmiotu przypominającego pistolet, zażądał wydania gotówki. Po kradzieży około 600 złotych uciekł w nieznanym kierunku. O zdarzeniu zostali poinformowani wszyscy policjanci znajdujący się akurat na służbie.
W czasie przeczesywania rejonu funkcjonariusze z komisariatu w Sośnicy zainteresowali się młodym mężczyzną stojącym na przystanku autobusowym oddalonym zaledwie o kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Parę pytań oraz wylegitymowanie 29-letniego gliwiczanina wystarczyły, by powziąć wobec niego podejrzenia.
W wyniku dalszych czynności prowadzonych przez kryminalnych z KMP zatrzymano jeszcze dwóch mężczyzn zamieszanych w sprawę. Wspólnicy sprawcy również są gliwiczanami, mają 23 i 29 lat.
Realizacja: KMP w Gliwicach
Odzyskano pieniądze oraz zabezpieczono szereg dowodów, w tym użyty w napadzie pistolet.
Sprawa należy do rozwojowych. Postępowanie prowadzi Wydział Kryminalny KMP w Gliwicach. Dziś o losach zatrzymanych zadecydują prokurator i sąd. Za udział w rozboju grozi kara od 3 do 12 lat pozbawienia wolności.
Napad tak, groźby tak, ale te 600 złoty to za mało aby wnieść oskarżenie, powyżej tysiąc, Platforma Obywatelska chce kraju drobnych złodziei.
Nie wypowiadaj się jesli nie znasz sie na prawie. Rozbój to nie kradzież. Teraz granica wynosi 250 zł. Ale nie dotyczy to rozboju, oszustwa czy kradzieży z włamaniem. Gdy ktoś cię pobije (albo zagrozi) i skradnie papierosa to też jest rozbwój! Podobnie z włamaniem.