Wszyscy, którzy przyszli na mecz Piasta i Wisły spodziewali się znakomitego widowiska.
Jednak takich emocji chyba nikt nie przewidział. Piast zaatakował od samego początku. Gliwiczanie stwarzali sobie znakomite sytuacje i raz po raz atakowali bramkę Białej Gwiazdy. W 44. minucie, tuż przed przerwą, Pareiko został zmuszony do kapitulacji po raz pierwszy. Drugi gol dla niebiesko-czerwonych padł w 72. minucie. Po genialnej dwójkowej akcji Ruben – Kędziora, ten drugi posłał piłkę do siatki obok bezradnego golkipera gości.











