O 4.40 grupa antyterrorystów weszła na wieżę gliwickiej Radiostacji i ściągnęła z niej byłego klucznika.
Protest Andrzeja Jarczewskiego trwał od poniedziałku. Marek Słomski z gliwickiej policji wyjaśnia, że funkcjonariusze, którzy znajdowali się pod wieżą stracili kontakt z Jarczewskim i zaniepokoili się o jego stan zdrowia, dlatego natychmiast podjęto decyzję, że na górę wchodzą wyspecjalizowani policjanci.