Od końca lutego z każdym dniem rośnie liczba osób oczekujących na załatwienie sprawy w punkcie paszportowym Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, zlokalizowanym na parterze gliwickiego magistratu.
Klientów obsługuje obecnie dwóch pracowników Urzędu Wojewódzkiego – jeden przyjmuje wnioski paszportowe, drugi wydaje paszporty. Kolejka pod wejściem do „paszportówki” ustawia się od wczesnych godzin porannych.
Większa liczba pracowników mogłaby rozładować tłok. „Z otrzymanych informacji wynika, że ze względu na działania toczące się za wschodnią granicą Polski i konieczność obsadzenia pracownikami punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy, Urząd Wojewódzki nie jest w stanie zwiększyć składu osobowego biura paszportowego w Gliwicach. Analogiczna sytuacja ma miejsce we wszystkich punktach paszportowych w naszym województwie” – informuje UM Gliwice.
W Gliwickim paszportowym to ludzie stoją od 4.00 rano aby otrzymać numerek by złożyć wniosek o paszport. Ja chciałam złożyć wniosek o paszport dla osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie-leżącej ,która potrzebuje ssaka do odsysania. A ona przy składaniu wniosku jest potrzebna to mam wstać o godz 3.00 rano i przyszykować ją na wyjazd ? ,aby od 4.00 do 8.00 stać na dworze po numerek i tam się nią opiekować..to chore. Rezerwacji internetowej też nie da się zrobić. Próbuje od 3 tygodni do Katowic i daty zawsze są nie aktywne aby zaznaczyć termin.