r e k l a m a
spot_imgspot_img

Piast pewnie wygrał dwa sparingi

Poniedziałek był bardzo pracowity dla niebiesko-czerwonych. Po sparingu z LZS Piotrówka, podopieczni Marcina Brosza zmierzyli się z czeskim SFC Opava.

O godz. 18.00 rozległ się pierwszy gwizdek sędziego. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla gliwickiego Piasta.

Piast pierwszą połowę zaczął bardzo ofensywnie, już w trzeciej minucie bliski zdobycia gola był Jurado, ale szyki pokrzyżował mu bramkarz gości. Chwilę później strzałem z 16 metru popisał się Tomasz Podgórski, lecz niestety piłkę zablokował obrońca czeskiej Opavy. W 11. minucie, po dośrodkowaniu Podgórskiego piłkę w polu karnym przyjmował Rabiola, który jednak nie zdążył oddać strzału – Portugalczykowi przeszkodził jeden z obrońców Opavy, popychając go prosto na murawę.

Sędzia Rafał Rokosz uznał to sytuację jako niezgodną z przepisami i po faulu na Rabioli, wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Ruben Jurado.

Przez pierwsze piętnaście minut, gra toczyła się w środkowej części boiska. W 17. minucie zaatakowali goście, jednak ich akcja była nieskuteczna i piłka powędrowała po za linię boczną. Przez pierwsze 25 minut dominowali podopieczni Marcina Brosza, dopiero w 28, minucie Czesi wyprowadzili groźny atak – po dobrym rozegraniu, piłkę w pole karne wrzucał jeden z pomocników. Podania nie wykorzystał Tomas Mrazek, trafiają piłka prosto w Matrasa. W kolejnych minutach gospodarze oddali inicjatywę rywalom, w 34 minucie znowu pokazał się Mrazek, tym razem stracił piłkę przed polem karnym gliwickiego Piasta. W 36. minucie, groźna sytuacja w polu karnym Niebiesko-czerwonych – strzał z rzutu wolnego, pewnie wypiąstkował Jakub Szumski . W 39. minucie, kolejna groźna sytuacja tym razem dla ekipy Marcina Brosza. Z okolic 20 metra po prawej stronie boiska, na bramkę z rzutu wolnego uderzał kapitan gliwiczan – niestety minimalnie nad bramka Hampela. W 41. minucie, minimalnie przestrzelił Ruben. Dwie minuty później padło drugie trafienie dla gospodarzy – po dośrodkowaniu Matrasa, ładny strzał głową, na bramkę zamienił Rabiola.

Podobnie jak miało to miejsce w pierwszej połowie, podopieczni Marcina Brosza zaczęli od ofensywnej gry pozycyjnej. W przerwie Rubena zastąpił Gerard Badia. Mimo ofensywnego usposobienia gliwiczanie mieli swoją szansę dopiero w 54. minucie, gdy po podaniu Hanzela, Rabiola minimalnie posłał piłkę ponad bramką Opavy. W 65. minucie na płycie boiska pojawił się były gracz Piasta Gliwice – w drużynie gości, Polaha zastąpił Sedlacek. W 67. minucie niebezpieczne akcja drużyny Marcina Brosza – sytuacje uratował obrońca Opavy wybijając piłkę na rzut rożny. Mało brakowało by w 76. minucie, Sedlacek zniwelował różnicę bramkową – niecelnie uderzał głową na bramkę Szumskiego. W 89. minucie, na bramkę niebiesko-czerwonych uderzał jeden z Czechów – lecz bez powodzenia.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI