r e k l a m a


Pierwszy polski autonomiczny minibus wyjedzie z gliwickich zakładów

Autonomiczna motoryzacja nabiera tempa. Kolejne rozwiązania z tej dziedziny są na szeroką skalę testowane, a w niektórych miejscach wprowadzane już na stałe. W tyle nie pozostają polskie firmy, takiej jak np. Blees – gliwickie przedsiębiorstwo, które produkuje model automatycznie jeżdżącego minibusa. Czy jest szansa, że tego rodzaju pojazdy na stałe pojawiają się na naszych ulicach?

Firma z Gliwic producentem autonomicznego minibusa

Zaawansowane technologie stały się nieodłączną częścią współczesnej rzeczywistości. Bez wielu najnowszych rozwiązań trudno już wyobrazić sobie codzienne życie, jednak i same technologie się zmieniają, opanowując coraz więcej obszarów. Dotyczy to również transportu, który się unowocześnia i podlega dynamicznym zmianom. Obejmują one m.in. automatyzację, czyli m.in. prace nad stworzeniem autonomicznego pojazdu zdolnego do samodzielnego przemieszczania się po drogach, bez obecności kierowcy. Udział w nich biorą również polskie firmy, do których należy Blees – gliwickie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją bezobsługowego minibusa.

Pojazd jest już gotowy – na dniach, w drugiej połowie kwietnia 2023 r. mają zacząć się jego testy w ruchu miejskim. Jak stwierdzają przedstawiciele firmy, jej produkt powstał po to, żeby uzupełnić flotę przedsiębiorstw transportowych operujących na stosunkowo niewielkich dystansach, czyli np. przewoźników miejskich. Jakie parametry ma powstały w Gliwicach prototyp? Do jego wykonania posłużono się platformą Volkswagen MEB, którą wykorzystano jako bazę konstrukcyjną. Jeśli chodzi o silnik, pod maską pracuje elektryczna jednostka napędowa o mocy 150 kW, a akumulator ma pojemność 58 kWh. To oznacza, że po pełnym ładowaniu powinien wystarczyć na przejazd ok. 200 km.

Możliwości i wyposażenie autonomicznego minibusa

Nie bez przyczyny cały czas mówimy o minibusie, bo rzeczywiście jest on niewielki. W środku mieści się bowiem ok. 15 osób – pojazd nie przyda się zatem na najbardziej zatłoczonych trasach w godzinach szczytu. Nada się natomiast w przypadku mniej popularnych i rzadziej kursujących linii. Tym, co go wyróżnia, jest natomiast wyposażenie w mnóstwo zaawansowanych systemów i mechanizmów służących do obserwacji otoczenia i zbierania informacji na jego temat. Dzięki nim pojazd może poruszać się w sposób bezpieczny i reagować na zmiany oraz nagłe sytuacje, jak np. pojawienie się przed maską człowieka, zwierzęcia czy innego obiektu.

Monitoring obejmuje także samo wnętrze minibusa marki Blees. Zastosowane w jego ramach algorytmy są w stanie automatycznie wykryć wszelkie niepokojące zdarzenia, jak np. kłótnie czy bójki pasażerów, a następnie wysłać informacje na ten temat do obsługi. W standardowym działaniu samochód porusza się natomiast bez udziału człowieka. Konieczne jest jedynie wdrożenie go do działania we współpracy z firmą Blees, w trakcie którego pojazd zostaje zaprogramowany zgodnie z wymaganiami i potrzebami klienta.

Pojazd gliwickiego przedsiębiorstwa porusza się bez generowania jakichkolwiek dźwięków. Jest bezemisyjny, bo napędza go silnik elektryczny pozyskujący energię z akumulatora. Taki napęd przekłada się również na niskie koszty eksploatacji. Oszczędności wynikają także z bezobsługowego charakteru minibusa. Brak konieczności zatrudniania kierowcy umożliwia redukcję wydatków z tytułu wynagrodzeń. Pod względem zarówno technologicznym, jak i finansowym wiele przemawia za tym, że warto rozwijać autonomiczny transport publiczny, jednak nie można zapominać o potencjalnych zagrożeniach i wyzwaniach, jakie się z tym wiążą.

Ryzyka mogące wynikać z autonomicznego transportu

Podstawowa kwestia to bezpieczeństwo. Wątpliwości, czy aby na pewno samodzielnie poruszające się samochody zapewniają brak ryzyka lub minimalne prawdopodobieństwo stłuczek, kolizji i wypadków, są całkiem zasadne. A co, jeśli już dojdzie do zdarzenia drogowego z udziałem autonomicznego pojazdu? Podczas gdy odszkodowanie z OC czy z AC dla samochodu z instalacją LPG, silnikiem diesla lub w pełni benzynowym należy się osobom poszkodowanym, komu zostanie ono wypłacone w razie szkody z winy bezobsługowego minibusa? Co z ewentualnymi błędami w oprogramowaniu i ryzykiem ataków hakerskich? To tylko przykładowe z pytań, na które trzeba znaleźć odpowiedzi.

Gliwicka firma Blees oczywiście nie jest pierwszym producentem autonomicznych aut ani w Europie, ani na świecie. W wielu krajach na różnych kontynentach prowadzi się testy podobnych rozwiązań, a gdzieniegdzie są one wprowadzane już na stałe. Czy właśnie tak będzie wyglądała przyszłość transportu zbiorowego? Być może niedługo się o tym przekonamy, tymczasem zapraszamy do lektury innych interesujących treści na tematy motoryzacyjne, które można znaleźć w serwisie kalkulator-oc-ac.auto.pl.

Materiał partnera

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI