85-letnia gliwiczanka wybrała się na grzyby. Gdy wyszła z lasu stwierdziła, że nie wie gdzie jest.
Idąc ul. Daszyńskiego w Gliwicach zapukała do jednego z domów z prośbą o pomoc, informując domowników, że zgubiła się w lesie podczas zbierania grzybów i nie pamięta drogi powrotnej do domu.
Lokatorzy mieszkania postanowili zawieźć kobietę do siedziby straży miejskiej. Starsza pani była komunikatywna, nie potrzebowała pomocy medycznej. Funkcjonariusze ustalili jej adres zamieszkania, pod który została przewieziona i przekazana rodzinie. Na miejscu okazało się, że krewni zgłosili już zaginięcie kobiety w komisariacie policji.