W sobotę na gliwickim Rynku mieszkańcy Gliwic i powiatu wspólnie zaprotestują przeciwko polityce Narodowego Funduszu Zdrowia. Chcą wywrzeć nacisk na polityków, którzy niewystarczająco wiele robią, by gliwicki Szpital Miejski nr 4 otrzymał kontrakt na leczenie zawałów w Gliwicach.
Gliwiczanie traktowani są dużo gorzej niż mieszkańcy innych miast. Choroby układu krążenia (w tym zawały) są w Polsce najczęstszą przyczyną śmierci. Co piąty mieszkaniec kraju umiera na zawał serca. Każdy z nas znał kogoś, kto umarł na zwał. Umarł, bo być może pomoc przyszła za późno.
W Gliwicach mamy nowoczesny oddział kardiologiczny i nowoczesną pracownię, w której leczy się zawały. Nie mamy jednak kontraktu z NFZ, który finansowałby leczenie pacjentów.
Przed uruchomieniem nowoczesnej pracowni Kardiologii Inwazyjnej w Szpitalu Miejskim nr 4, gliwiczanie – w przypadku zawału – czekali na pomoc o 45 minut dłużej niż mieszkańcy innych miast województwa. Trzeba było ich przewozić do innych szpitali.
W przypadku zawału liczy się czas – im szybciej otrzymasz pomoc, tym masz większe szanse na wyzdrowienie i przeżycie. Gliwiczanie i mieszkańcy Powiatu Gliwickiego płacą wysokie składki na ZUS – współfinansują służbę zdrowia. Dlaczego więc traktowani są gorzej niż mieszkańcy innych miast?
Dołącz do wydarzenia na Facebooku
Władzom Gliwic i szpitala prezes NFZ obiecał kontrakt na funkcjonowanie oddziału kardiologicznego, w tym pracowni, w której leczy się zawały. Słowa nie dotrzymał. Dzisiaj szpital pomaga mieszkańcom – od 2017 roku pomocy udzielono ponad 1800 osobom. Placówka nie dostała od NFZ zapłaty za te zabiegi. Zaległości sięgają już 9 milionów złotych. To przekłada się na coraz gorsze funkcjonowanie całego szpitala.
Czy gliwiccy radni włączą się do akcji? Czy pojawią się w sobotę na gliwickim Rynku? Czy staną po stronie mieszkańców w walce z NFZ? Czy wzniosą się ponad przynależność partyjną? Okaże się 2 lutego.