Niedziela, godz. 13.00. Na trybunach stadionu miejskiego w Gliwicach zasiadło 4500 widzów. Wszyscy mieli nadzieję na ciekawe spotkanie w słoneczny dzień. Rzeczywistość okazała się inna. Widowisko było bardzo słabe. Aż do 85. minuty. Wówczas padła pierwsza bramka. Po chwili kolejna, a w 90. minucie było już 3:0.
– Paradoksalnie był to najgorszy występ Piasta od kiedy przejąłem drużynę – powiedział po meczu trener Piasta, Radoslav Latal.
Wpis na listę strzelców
1-0 – Hebert w końcu zdobył bramkę, o którą walczył od dłuższego czasu. Obrońca Piasta kapitalnie odnalazł się w polu karnym i skierował futbolówkę do siatki
2-0 – Łukasz Hanzel przelobował obrońców, podając do Konstantina Vassiljeva. Ten w pole karne i… Kornel Osyra podwyższył wynik
3-0 – Szybkie rozegranie futbolówki i „wbicie” jej na piąty metr. Na posterunku Kamil Wilczek. Najskuteczniejszy zawodnik gliwiczan z bliskiej odległości nie mógł się pomylić
Spotkanie w skrócie
– Idealną okazję do zdobycia bramki miał Horvath. Obrońca Piasta wyszedł do sytuacji sam na sam z Zajacem, ale uderzył prosto w bramkarza Podbeskidzia.
– Kapitalną paradą bramkarską po uderzeniu Dariusza Kołodzieja popisał się Szmatuła. Golkiper z Gliwic „wyciągnął” piłkę spod poprzeczki.
– Konfrontację Piasta Gliwice z Podbeskidziem obserwowało z trybun ponad 4,5 tysiąca kibiców
– Miejsce Dobrivoja Rusova między słupkami zajął Jakub Szmatuła.
– Już przed rozegraniem spotkania było pewne, że gliwiczanie – niezależnie od wyników – nie awansują do grupy mistrzowskiej. Dodatkowe punkty są jednak bardzo istotne, mając w perspektywie walkę o utrzymanie
– Do gry wrócił Gerard Badia. Hiszpański skrzydłowy zmagał się w ostatnim czasie z problemami rodzinnymi. Kibice powitali go bardzo ciepło
– Adam Deja w osiemdziesiątej minucie został ukarany drugą żółtą kartką, przez co sędzia Kwiatkowski usunął go z boiska
– Po wygranej Piast awansował na jedenaste miejsce w tabeli
– Był to pięćdziesiąty wygrany mecz w ekstraklasie przez Piasta
Zobacz zdjęcia
fot. Adam Ziaja