– O jaki dobry śmieć… Ale było pyszne – to usłyszy dziecko, które wrzuci papierek do kosza na śmieci.
Mówiące kosze na śmieci to w Gliwicach nowość. Pojemniki w kształcie sympatycznych zwierzątek już wkrótce pojawią się na gliwickich placach zabaw.
Oczywiście, nie na wszystkich, bo na razie Miejski Zarząd Usług Komunalnych zakupił 20 takich zabawnych pojemników na śmieci. Wśród nich jest 8 mówiących.
Ale jeżeli pomysł się sprawdzi, to nie jest wykluczone, że pojawią się kolejne.
– Te kosze mają walor edukacyjny – mówi Krystian Tomala, dyrektor MZUK. Piesek, delfin i pszczółka mają zachęcać dzieci do dbania o czystość i porządek w miejscu, w którym się bawią.
Kosze mają ponad 1 metr wysokości. Są kolorowe i z daleka przyciągają uwagę.
Wbudowany moduł głosowy pozwala na wgranie 20 sekundowego spotu, muzycznego lub tekstowego. Dźwięk zostaje odtworzony automatycznie w momencie skorzystania z kosza.
już to widzę jak wandale to zaraz rozwalą… tyle będzie z koszy
niepotrzebny bzdet i po co nam to? zaraz będzie rozwalone i kasa w błoto. szkoda słów
a ja proponuje dodatkowo kampanie na bilboardach zachecajaca do dbania o czystosc w miescie… zreszta postulatow mam jeszcze kilka… uprzatniecie przestrzeni publicznej, reklam, szyldow i roznych okien w budynkach.
Jeśli będziemy podchodzić do takich inicjatyw w sposób – „i tak to rozwalą” to możemy zrównać miasto z ziemią, wtedy mamy 100% pewność,że nikt niczego nie zepsuje… Trzeba zmieniać ten kraj, a pracy jest dużo!
śmieszne w sumie 🙂
Ciekawe. Może w końcu ludzie zaczną sprzątać w tych parkach gdzie będą stały takie kosze które podziękują im za wrzucone śmieci.
Popieram ten pomysł w 100%.
EXSTRA SPRAWA.
fajny pomysł, znów coś ciekawego w mieście ale faktycznie obawy o wandali nie są bezpodstawne
dzieci się będa bały podejśc do takiego śmietnika 😀 tym bardziej jak zacznie mówic hehehehe 🙂
złe nie są, dobrze że mzukowi sie chce coś nowego wymyślac bo mogliby stawiac takie jak kiedys byly pomarańczowe wieśniackie i miec wszystko gdzies, a jednak tak nie jest
To nie MZUK wymyślił tylko jakaś inna firma a oni je tylko kupili,
Ale liczy się to że chcą wprowadzić coś nowego.
kosz jak kosz ani śmieszne ani żałosne
ja bym się bał tych śmietników jakbym był dzieckiem
Ładne i zabawne, nie wiem co od nich chcecie. Już widzę moje dziecko, które będzie szukało śmieci wokół żeby iść i wrzucić bo piesek coś powie
Git majonez.
Jak mieszkałem w Holandii widywałem takie kosze! Działają na fotokomórkę i tamte dodatkowo posiadały system ssący (wciągały śmieci przyłożone do dziury). Oczywiście gadały po holendersku, ale mając 10 lat pamiętam jak biegałem po chodniku zbierając każdy papier tylko po to, żeby wrzucić do tego kosza. Ten system zdecydowanie będzie działał na dzieci, brawo! Mam nadzieję, że nikt nie zdemoluje ich.
Bardzo mi się podoba ten pomysł. Dzieckiem nie jestem ale z przyjemnością będę korzystała z tego wynalazku. W końcu jestem dużym dzieckiem 🙂
To jest Super!!!
Wykonanie trochę kiczowate, ale sam pomysł bardzo dobry.