Dwaj motocykliści jadący ul. Toszecką od strony centrum uderzyli w wyjeżdżający z drogi podporządkowanej samochód osobowy.
Do zdarzenia doszło około godziny 18.30 na skrzyżowaniu Toszeckiej i Patrolowej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej samochód marki hyundai, którym jechała 64-letnia gliwiczanka, wjechał motocykl yamaha, a po chwili drugi motocykl – honda.
Mężczyźni w wieku 22 i 27 lat, kierujący jednośladami, doznali poważnych obrażeń i zostali przewiezieni do szpitali.
Policja prowadzi dochodzenie, które pozwoli dokładnie wyjaśnić przyczyny i okoliczności wypadku.
minęło ponad 12h a tutaj taki słaby artykuł. moglibyście napisać w jakim są stanie itd. a nie jakieś ubogie informacje.
„Dwaj motocykliści jadący ul. Toszecką od strony centrum uderzyli w wyjeżdżający z drogi podporządkowanej samochód osobowy”. Informacja złożona tak, jakby to motocykliści byli winni, a jest zupełnie inaczej czyli winna 64-letnia kobieta kierująca autem.
Znowu tempe BABSKO !!! powinno się takim prawo jazdy odbierać tylko powodują zagrożenie na drodze!!!!!!
zgadzam sie z bullik.
A motocykliści jechali 50 na godzinę jak to zwykle na Yamahach i Hondach.
I tak powolutku i jeden i drugi został zaskoczony przez szaloną kobitę w Hyundaju..
Niestety motocykliści w mieście jeżdżą zbyt szybko. Nie dają szans na wyjechanie z drogi podporządkowanej. Sam ledwie zdążyłem wyhamować wyjeżdżając na Świętojańską z Dziewanny. Wyjeżdżam i nikogo nie widzę po lewej i po prawej i nagle pojawia się szaleniec pędzący 80 km/h! Nie ma czasu na reakcję! To jakiś cud, że nie przeleciał mi przez maskę samochodu.
Tak jak jeżdżą polscy kierowcy to czacha dymi.Prym wiodą stare repy obojga płci i niedouczone panienki często w służbowych autkach- z kratką. Jestem kierowcą z ponad 30 letnim stażem, przejechałem po Polsce ponad 1 000 000 kilometrów.Dawno temu też byłem bardzo aktywnym motocyklistą ( B.M.W , Yamaha ) Winę prawie zawsze ponoszą fajtłapy zza kółka, niedouczone niedojdy, które dojeżdżając do skrzyżowania ciężko wysilają lichy mózg zastanawiając się kto ma pierwszeństwo, a potem ruszają jakby wiozły Ojca Świętego po Watykanie. Jak czytam opinię Wodnika to utwierdza mnie to w słuszności mojego rozumowania-wyjechał z podporządkowanej a potem hamował, zamiast dać gazu na… Czytaj więcej »