Policjanci z Gliwic zatrzymali złodziejską szajkę. Grupę tworzyli pracownicy ochrony jednego z marketów oraz ich były kierownik.
– Mężczyźni byli odpowiedzialni za różne obszary ochrony, jednak postanowili zejść na drogę przestępstwa. Byli przekonani, że proceder nie ujrzy światła dziennego – informuje gliwicka policja.
„Policjanci z Gliwic ustalili i zatrzymali dwóch pracowników ochrony jednego z marketów, którzy dokonywali kradzieży drogiego alkoholu i klocków jednej ze znanych firm. Wspólnikiem złodziei był ich dawny kierownik niepracujący już w markecie. Mężczyźni odpowiedzialni byli za ochronę, monitoring, a nawet nadzór nad magazynem. Tak odpowiedzialna funkcja nie przeszkodziła im w zejściu na drogę przestępstwa. Mężczyźni byli przekonani, że proceder nie ujrzy światła dziennego” – informuje policja.
Jak wstępnie ustalili śledczy proceder mógł trwać od jesieni ubiegłego roku aż do wczoraj, gdy podejrzani trafili w ręce stróżów prawa. Wstępne szacunki wskazują, że zatrzymani spowodowali straty w wysokości 40 tysięcy zł na szkodę jednej z sieci sklepów. Rabusie wpadli, gdyż pracownicy marketu zorientowali się, że zaczyna brakować towaru w magazynie. Od samego początku podejrzewano, że w proceder zamieszany jest ktoś z obsługi sklepu. Do ustalania okoliczności przestępstwa wykorzystano m.in. zapisy monitoringu, a także zeznania świadków.
Wszyscy podejrzani są mieszkańcami Bytomia. Dwaj z zatrzymanych przyznali się do zarzucanych im czynów. O ich dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Grozi im kara 5 lat więzienia.