Klient wszedł do sklepu przy ul. Limanowskiego w Sośnicy, wyciągnął pistolet i zażądał wydania butelki wódki. Potem odszedł w nieznanym kierunku.
Mimo dużego stresu, ekspedientka błyskawicznie powiadomiła policję. Na miejsce natychmiast przyjechało kilka radiowozów. Rozpoczęto poszukiwanie napastnika.
Policyjna ekipa dochodzeniowo-śledcza przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia, przejrzała monitoring. Dzięki swoim ustaleniom funkcjonariusze z V komisariatu szybko wytypowali podejrzanego, po czym odwiedzili go w jego mieszkaniu. 60-latek nawet nie zareagował na wejście policji – był bardzo pijany. Siedział właśnie przy napoczętej już, skradzionej ze sklepu, butelce wódki, obok niego znaleziono pistolet, jak się później okazało gazowy, wymagający zezwolenia.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a stamtąd, po wytrzeźwieniu i decyzji sądu, do aresztu śledczego. Czeka go proces karny. Za rozbój kodeks przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
A gdzie na Limanowskiego jest sklep z alkocholem
Z alkocholem to nie ma, ale alkohol można kupić w sklepie wielobranżowym „Piotruś”. Google nie boli…
Od kiedy trzeba pozwolenie na pistolet gazowy?!
Dalej straszycie polaków kgbowcy!!