Gdzie ruch samochodowy, tam i stłuczki. Kolizje się zdarzają i zdarzać będą. Bywa jednak, że w takich sytuacjach wychodzą na jaw nieprawidłowości, bardzo dotkliwe finansowo. Przekonał się o tym kierowca ciężarówki. Niemało zapłaci też przedsiębiorca – właściciel pojazdu.
W sobotę wczesnym popołudniem na skrzyżowaniu ulic Wilsona i Szpitalnej w Knurowie osobowy opel insignia zderzył się z samochodem ciężarowym marki volvo. Do obsługi zdarzenia skierowano patrol gliwickiej drogówki. Policjanci stwierdzili, że osobówka, zamiast skręcić w prawo na tzw. zielonej strzałce, pojechała prosto, doprowadzając do kolizji z prawidłowo jadącą ciężarówką. Kierowca opla został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł. Na tym jednak obsługa zdarzenia się nie skończyła.
W trakcie rutynowego sprawdzania dokumentów okazało się, że kierowca auta ciężarowego również zapłaci mandat.
Jego przewinieniem było niezarejestrowanie aktywności na karcie tachografu.
W tym przypadku nałożono mandat karny w wysokości 2 tys. zł i na trzy miesiące zatrzymano prawo jazdy.
Funkcjonariusze sporządzili ponadto dokumentację do decyzji administracyjnej wobec właściciela firmy transportowej z powiatu gliwickiego – 5 tysięcy złotych za jazdę bez karty, a 2 tysiące za brak badań technicznych.