Kobieta jadąca swoim samochodem cudem przeżyła. Wszystko nagrała kamerka.
W niektórych krajach są zakazane, jednak w Polsce można ich używać. Co więcej, samochodowe rejestratory obrazu pełnią ważną rolę w dokumentowaniu niektórych zdarzeń drogowych. Na przykład pomagają wykryć sprawców kolizji, wypadków, czy też innych, niebezpiecznych zachowań. Na przedstawionym filmie można zobaczyć, jak kierująca cudem uniknęła śmierci…
„Kierująca osobowym mitsubishi outlanderem nie miała szans na jakąkolwiek reakcję, gdy przez przednią szybę jej samochodu z siłą pocisku wpadł kilkukilogramowy, stalowy element, który spadł z naczepy przejeżdżającej obok ciężarówki. „Pocisk” przeleciał tuż obok głowy kobiety, demolując auto. Tylko cudem uniknęła ona śmierci. Kierowca ciężarowego pojazdu odjechał, nie zatrzymując się. Nie miał nawet świadomości, że z jego auta coś wypadło” – informuje policja.
„Po ochłonięciu z szoku, kierująca wezwała policjantów. Film z jej pokładowej kamery pozwolił mundurowym dotrzeć do sprawcy. Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów. Oględziny pojazdu oraz filmik, jednoznacznie potwierdziły jednak okoliczności tego skrajnie niebezpiecznego zdarzenia. Gliwiccy śledczy prowadzą postępowanie w tej sprawie, a o winie i karze zdecyduje sąd” – dodaje policja.
Przykład ten pokazuje, jak przydatny może być wideorejestrator samochodowy. W tej sytuacji pozwolił wykryć sprawcę.
„Nagrania, choćby z najtańszych kamerek, pomagają obiektywnie ustalić przebieg zdarzenia drogowego, zwłaszcza, gdy nie ma innych świadków. Policyjne doświadczenia uczą bowiem, że często, nawet w najdrobniejszych sprawach, relacje uczestników często wzajemnie się wykluczają” – informuje policja.
to norma u nas, nawet jeden w Google opisał Komendę z Gliwic z której to Polismany szukają dziury w całym zamiast zająć się normalną służbą. Wyprzedzenia na dwupasmówce przed pasami mimo iż to było przy prędkości 15-30km/h a jakiś Plebs sobie jeździ bo może i jedynie głupota może takich powstrzymać. Polska policja to Milicja, nadal.
p.s. przed pasami, nie na pasach