Wojtka Barana znają chyba wszyscy. On może pochwalić się tym, że nawet z włodarzami miasta jest „na ty”.
Pewne jest jednak to, że nikt w życiu nie pstryknął tylu zdjęć, co on. Jest wszędzie, zawsze przyjeżdża na rowerze. Jego znakiem rozpoznawczym jest wielki plecak, w którym ma wszystko.