r e k l a m a


Jak można było nie wygrać tego meczu?

Piast Gliwice zremisował przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław 1-1 (1-1) w piątkowym spotkaniu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy.

Gola dla Niebiesko-Czerwonych zdobył Patryk Dziczek. Wynik mógł być inny, ale sędzia nie uznał bramki Sasy Ziveca, a Konstantin Vassiljev nie wykorzystał rzutu karnego. Zespół miał też kilka innych znakomitych okazji, ale dobrze spisywał się bramkarz gości.

Wpis na listę strzelców
0-1 – Michał Chrapek dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym walkę o górną piłkę wygrał Marcin Robak, który głową trafił do siatki.
1-1 – Patryk Dziczek dopadł do piłki przed polem karnym Śląska i zdecydował się na mocne uderzenie, którym nie dał szans na skuteczną interwencję Jakubowi Wrąblowi.

Spotkanie w skrócie
– Na początku meczu grę prowadzili piłkarze Piasta, którzy długo rozgrywali piłkę i próbowali atakować bramkę Jakuba Wrąbla. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie w 7. minucie, gdy Martin Bukata oddał mocny strzał zza pola karnego. Z jego uderzeniem poradził sobie jednak bramkarz Śląska, który z trudem sparował piłkę.
Skuteczniejsi byli jednak gracze gości, którzy w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Z narożnika boiska dośrodkowywał wówczas Michał Chrapek, a do siatki trafił Marcin Robak.
W 20. minucie Bukata ponownie zdecydował się na uderzenie ze znacznej odległości. Tym razem piłka minęła prawy słupek bramki przyjezdnych. Chwilę później bliski szczęścia był Mateusz Mak, ale skrzydłowy Piasta trafił jedynie w boczną siatkę.
Kwadrans przed przerwą wynik rywalizacji wyrównał Patryk Dziczek. Pomocnik Niebiesko-Czerwonych swoją debiutancką bramkę w Lotto Ekstraklasie zdobył mocnym uderzeniem z dystansu.
Tuż przed przerwą piłka ponownie wpadła do bramki Śląska, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i nie uznał gola Sasy Ziveca.
– Po zmianie stron pierwszą sytuację stworzył sobie Piast, a dokładniej Zivec. Słoweniec wykończył dobrą akcję gliwiczan, ale jego strzał obronił Wrąbel.
W 56. minucie ponownie skrzydłowy Niebiesko-Czerwonych próbował zaskoczyć bramkarza Śląska, ale ten kolejny raz nie dał się pokonać.
Podopieczni Dariusza Wdowczyk dążyli do objęcia prowadzenia, ale brakowało im skuteczności. Najlepszą okazję zmarnował Konstantin Vassiljev, który w 85. minucie nie wykorzystał rzutu karnego.

Poza obiektywem
– W porównaniu do poprzedniego spotkania w wyjściowym składzie Piasta nastąpiła jedna zmiana. Od pierwszej minuty na murawę wybiegł Mateusz Mak. Natomiast na ławce rezerwowych usiadł Uros Korun.
– Mateusz Mak zagrał w rozgrywkach Ekstraklasy po raz pierwszy od 17 lipca 2016 roku.
– Pod nieobecność Gerarda Badii opaskę kapitana założył Marcin Pietrowski.
– Przed pierwszym gwizdkiem Jakub Szmatuła i Hebert otrzymali pamiątkowe tablice z okazji jubileuszowych występów w barwach Piasta.
– W Śląska zagrał Marcin Robak, który w przeszłości występował w barwach Piasta. W Niebiesko-Czerwonych rozegrał łącznie 16 spotkań, w których zdobył siedem bramek oraz zanotował jedną asystę.
– Piast zanotował 11. ligowy mecz z rzędu ze strzelonym golem. Tym samym, Niebiesko-Czerwoni wyrównali rekord z sezonu 2015/16.
– Łukasz Krakowczyk zagrał po raz pierwszy w tym sezonie.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI