– Państwo popychacie ten samorząd do dziadostwa, a czy to określenie jest odpowiednie, to już zostawiam mieszkańcom – tak emocjonalnie wiceprezydent Piotr Wieczorek reagował na to, co działo się na sesji za sprawą wyczynów radnych z nieformalnej koalicji POPiS.
Nie on jeden zresztą. Jednak trudno się dziwić, gdyż spektakl w wykonaniu radnych PO i PiS, którego po raz kolejny byliśmy świadkami mógł wywoływać jedynie zażenowanie.
Zamiast prezydenta – przewodniczący
A zaczęło się już przy projekcie uchwały dotyczącej przystąpienia Gliwic do Związku Miast Polskich. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta, a przyjęcie uchwały – formalnością. Otóż nie. Dla radnych z PO i PiS była to pierwsza na tej sesji okazja do pokazania, kto tu rządzi.
Wymyślili, że zamiast prezydenta, co jest zwyczajowo przyjęte, w Związku Miast Polskich będzie Gliwice reprezentował przewodniczący Wygoda.
Pozostali radni oraz sam prezydent nie kryli zdziwienia.
– To nie ma nic wspólnego z kulturą polityczną – mówił Michał Jaśniok z Koalicji dla Gliwic. Dlaczego dopiero na sesji jesteśmy zaskakiwani takimi propozycjami?
W trakcie dyskusji okazało się, że przewodniczący Wygoda, mimo iż spotkał się z prezydentem przed sesją, aby omówić kilka kwestii, w tym sprawę reprezentowania miasta w różnych gremiach, o Związku Miast Polskich i o tym, że chciałby tam zastąpić prezydenta… porozmawiać zapomniał.
Radni dopytywali przewodniczącego jak zamierza pogodzić kolejną funkcję z tymi już sprawowanymi.
Wskazywali, że już w tej chwili Zbigniew Wygoda ma trudności z wywiązywaniem się ze swoich obowiązków w samorządzie.
W głosowaniu radni PO i PiS do Związku Miast Polskich wybrali Zbigniewa Wygodę. A w kuluarach można było usłyszeć, że do Poznania zamiast Wygody i tak będzie jeździć jego zastępca Kajetan Gornig.
W tej sprawie można było odnieść wrażenie, że tak naprawdę nie chodzi o to, kto będzie reprezentował Gliwice w Związku Miast Polskich, tylko o to, żeby nie był to prezydent Frankiewicz. Szkoda tylko, że świadkiem całej tej politycznej awantury na sali sesyjnej był dyrektor Związku Miast Polskich, który chwilę wcześniej w swoim wystąpieniu chwalił Gliwice i stawiał za wzór innym miastom.
I po co ta awantura? Czyli jak przyjęto budżet
Jak można się było spodziewać kolejna burzliwa dyskusja przetoczyła się przez sesyjną salę przy okazji uchwały budżetowej. Pozytywnie zaopiniowały ją wszystkie komisje rady z wyjątkiem jednej, oraz Regionalna Izba Obrachunkowa. Krytyczne uwagi przedstawiły dwa kluby radnych PO i PiS.
Nieoczekiwanie poprawkę do uchwały budżetowej zgłosił Kajetan Gornig.
Zaproponował on aby w zapisie dotyczącym uprawnień prezydenta do zaciągania zobowiązań finansowych, kwotę 700 mln zł zamienić na 100 mln zł. Uzasadnienie – radni powinni śledzić zmiany, które przebiegają wokół budżetu.
– To niepoważne – odpowiadał Michał Jaśniok z KdG. – Pracujemy nad budżetem 2,5 miesiąca, a teraz na sesji kierowany jest wniosek dotyczący 600 mln zł.
– Nie jestem specjalnie bystry, ale mam prawo wypowiadać się w różnych kwestiach – odpowiadał Kajetan Gornig.
Dyskusja, która toczyła się nad poprawką Gorniga, niestety, dobitnie pokazała, że większość radnych nie wie, o co tak naprawdę w całej sprawie chodzi i dlaczego prezydent takie uprawnienia powinien mieć. Radni PO i PiS potraktowali to jako kolejną okazję do ograniczenia prezydenckiej władzy.
Nie ukrywający zdenerwowania prezydent zgłosił wniosek o przerwanie obrad.
– To co się tutaj dzieje, przekracza wszelkie normy. Z czymś takim nie miałem do czynienia od 20 lat – mówił Zygmunt Frankiewicz.
– Znowu mamy żabę, którą będziemy jeść przez 2 godziny i się zatrujemy – komentował Michał Jaśniok z KdG.
I choć charakter dyskusji wskazywał na to, że z przyjęciem budżetu mogą być problemy, to po kilkunastominutowej przerwie okazało się, że kontrowersyjną poprawkę wycofano, zapisy w budżecie pozostawiono w pierwotnej wersji i praktycznie bez dyskusji go przyjęto – przy 14 głosach wstrzymujących się.
Nadaje się bo… tak ustaliliśmy
Szkoda gościa – tak można by określić sytuację, w jaką koledzy z klubu PO przy poparciu PiS wmanewrowali radnego Jana Wiśniewskiego. Zgłoszono go bowiem jako kandydata do reprezentowania miasta w KZK GOP. Do tej pory prezydenta w tym gremium wspierał Tadeusz Olejnik, z doświadczeniem i zawodowo związany z komunikacją miejską. Na nic jednak zdały się apele prezydenta, aby do Związku, w którym podejmuje się ważne decyzje dotyczące Gliwic wybrać osobę z elementarną wiedzą.
Mimo iż radny Wiśniewski odpowiadając na pytania z sali, udowodnił, że nie ma zielonego pojęcia o tym, jak funkcjonuje i czym zajmuje się związek, w którym chce reprezentować miasto, to koledzy i tak poparli jego kandydaturę.
Nina Drzewiecka
Oglądałam w internecie wczorajszą sesję.
POPiS jedyne co robi, to demonstruje siłę i pokazuje kto tu rządzi. Nie trafiaja do sumień żadne racjonalne argumenty.
Przykład wybór Wisniewskiego do KZK. Za nic wzięli prośbę Frankiewicza aby wytypowali kompetentną osobę, na której bedzie sie mógł oprzeć walcząc o dobro miasta.
Niszczą nasze Gliwice. Zgroza.
to co sie dzieje w Radzie miasta to jest zgroza Panie Frankiewicz rozpedz pan to wszystko to sa debile niedobitki czerwonej zarazy,oni nie chca demokracji tylko dyktatu,Gliwiczanie maja was juz dosc,kompromitujecie sie sami, nie dorosliscie zeby reprezentowac Gliwiczan.
Kolejny dowód na to, że politycy zrobią wszystko, żeby ugrać coś w swoich gierkach. Widać, gdzie mają dobro miasta i jego mieszkańców.
Po raz kolejny można powtórzyć: Mieszkańcy, sami sobie zgotowaliście ten cyrk. Głosowaliście na tych …
W tej sytuacji referendum dotyczące odwołania rady miejskiej wydaje się być prawdopodobne, bo jak tak dalej pójdzie to nasze miasto wyląduje na deskach. To już zaczyna być niebezpieczne.
Kononowicz przynajmniej jest zabawny, gliwiccy radni z PO i PiS nie.
czyli wiadomo na kogo NIE glosowac w przyszych wyborach parlamentarnych ;] i blagam tez NIE na SLD
nieśmiertelny radny Wiśniewski! dawno go nie widziałem. poszedł wreszcie do fryzjera, czy nadal straszy kilkuletniej długości megazaczeską?
Wiśniewski reprezentantem Gliwic. Ale jaja. Gdzie jest lista osób, które to przegłosowały? (Dla dobra Gliwic rzecz jasna)
treść i forma artykułu bardzo emocjonalna, mało merytoryczna – tendencyjnie aż do bólu – rozumiem, że autor ma prawo do swoich poglądów, ja natomiast do bycia poinformowaną w sposób RZECZOWY, jakie sprawy były omawiane na sesji – jestem mieszkanką tego miasta i po prostu zależy mi na byciu dobrze poinformowaną. Serwis ten jest poważnym serwisem informacyjnym, dyskusja powinna być prowadzona na pewnym poziomie.
Oglądałem cała sesję on-line i proszę wierzyć, że artykuł jest bardzo wyważony.
To proszę sobie pooglądać i posłuchać a nie biadolić, że ktoś nie zdał pełnej relacji ze wszystkiego.
Pełne nagranie sesji znajduje sie na stronach UM w zakładce samorząd. Przestrzegam to surowy triller a nie redakcyjny materiał dziennikarski. Nerwy puszczają szybko.
Dobrze, że chociaz popisowi radnie nie znaja się na skomplikowanym budżecie i nie udało im się niczego popsuć.
Widac gołym okiem, że to nie jest opozycja tylko destrukcja. Byle pokazać kto tu rządzi. Nie ważne jakim kosztem.
Katastrofa.
bardzo, bardzo subiektywne (zgodne z moja opinia, co nie zmienia faktu, ze NIEzaleznym mediom NIE wypada). bardziej felieton, niz artykul, czy pracka reporterska. dziwne – przy tak dlugim doswiadczeniu, pani redaktor?
ale pyszniutki cytat „Nie jestem specjalnie bystry, ale mam prawo wypowiadać się w różnych kwestiach ” (K. G.) 😉
Drugiej stronie nie udalo sie kiedys odwolac prezydenta ,ale jestem przekonany ,ze taka rade bez problemu uda sie odwolac . Po kilku takich sesjach jak wczorajsza, ludzie beda mieli dosc i bedzie drugi stoliczek pod UM . Przeciez tego nie szlo ogladac dluzej niz 30 minut , takiego cyrku i lepperiady jeszcze nie widzialem .
też oglądałem. szkoda gadać.. nawet sam Wygoda się za głowę chwytał..
tak więc szukamy chetnego który stworzy stronę internetową inforującą o wszystkich niekompetentnych oraz nielogicznych decyzjach rady. To co sie narazie dzieje to istna szopka. Zawsze w Gliwickiej polityce był w jakimś stopniu porządek, to teraz znalazło się kilku agentów którzy muszą dorównywać poziomem zarządzania do średniej krajowej. Jeżeli będzie już stronka istnieje łatwiejsza szansa dotarcia do większej liczby osób ( nk/facebook ) którym nie podobają się decyzje PopPisu gliwickiego. Najpierw zbieramy podpisy póżniej piszemy petycje ewentualnie użądzamy mały protest. Czas zrobić pożądek w naszym mieście. Myśle, że każa redakcja powinna być po naszej stronie.
Mam propozycje . Moze gliwickie media rozreklamuja kolejna sesje RM , tak zeby jak najwiecej gliwiczan zobaczylo co tam sie dzieje , bo to jest skandal . PS. „Gliwice miasto inteligentow ” ….
Dobry pomysl z tym FB ! Juz dzis mozna cos zaczac ,zeby rada wiedziala ,ze ludziom sie ten styl nie podoba i obserwuja ich .
Lista radnych, którzy wybrali Wiśniewskiego na przedstawiciela miasta do KZK: Dominik Dragon, Jarosław Gonciarz, Kajetan Gornig, Joanna Karweta, Krzysztof Kleczka, Marek Kopała, Ewa Potocka, Janusz Szymanowski, Jarosław Wieczorek, Urszula Więckowska, Henryk Woźniak. Oczywiscie powodem była wysoka ocena jego przygotownia merytorycznego i intelektu, a nie partyjne przepychanki.
Psy szczekają a karawana jedzie dalej.Frankiewicz i jego koalicja nie rozumie i nie może się pogodzić z tym, że mieszkańcy Gliwic zdecydowali inaczej. Przyśpieszone wybory do Rady potwierdzą wyniki wyborów z roku 2010 tzn. PO, PiS i SLD uzyskają jescze większą ilość radnych. Dlatego Frankiewicz i spółka nie pójdą na to bo zdają sobie z tego sprawę, że oberwaliby niemiłosiernie.
Wygoda bez skradzionego szyldu PO nic nie znaczył. Już startował do rady i sie nie dostał. Do parlamentu też startował i też się nie dostał.
Ukradli szyld PO i teraz się mądralą jacy to oni są wspaniali i jak popularni. I to, że merytorycznie sa słabi to trudno, mogliby się nauczyć. Niestety ich poczynania wykazuja, że wogóle im nie zależy na losie Gliwic. Czyste partyjniactwo i awanturnictwo. I to źle rokuje.
Wybranie Wiśniewskiego jako reprezentanta Gliwic jest na to doskonałym dowodem. Oni jeszcze będą sie upierać przy tym, że Wisniewski w KZK GOP jest wybrany dla dobra Gliwic.
Jak zdecydowali gliwiczanie ? Zeby w miescie rzadzil PiS tak jak teraz ?
Z tego wynika, że tak zdecydowali. Dodatkowo marzeniem gliwiczan było aby Jan Wiśniewski został ich przedstawicielem w KZK. Bo przecież popisowi radni uroczyscie ślubowali nam działanie w naszym imieniu dla dobra miasta.
Jeśli taki poziom obrad będzie trwał przez kolejne lata to faktycznie Gliwice zamiast z miasta stawianego za wzór staną się miastem godnym pożałowania, a wszystko prze przepychanki polityczne nie mające nic wspólnego z merytoryczna formą prowadzenia obrad, głosowania, a o dyskusji nie wspomnę. Jak widać po powyższych opiniach internauci doskonale zdają sobie sprawę z tego co się dzieje, szkoda tylko ze dla radnych PO i Pis liczy się pokaz sił tu i teraz, a nie tak naprawdę przyszłość tego pięknego miasta. Cóż historia Polski już tego typu przypadki widziała, szkoda tylko, ze nigdy dla kraju nie kończyły się dobrze. Mam… Czytaj więcej »
Witam szanownego Trola Piotra (5.02.11 godz. 13.29)- Panie dzięki, że jest funkcja kopiuj i wklej bo inaczej paluszki by się zmęczyły, prawda?
dramat co się wyprawia. odwołac pisiorów i pełowców
Ja uważam, że należy w tej sytuacji dążyć wszelkimi sposobami do rozwiązania Rady i nowych wyborów. PO i PiS zdemolują Gliwice. Ostatnio głosowałem na SLD ale widząc co się dzieje teraz głosowałbym na Koalicję Z. Frankiewicza. Wytrwałości życzę!