Partyjne zależności blokują rozwój – takiego zdania są niezależni prezydenci kilku śląskich miast.
I jako przykład podają gigantyczne problemy na kopalniach, niekończącą się przebudowę Stadionu Śląskiego czy bałagan na kolei. Jednym z założycieli KWW Niezależny Samorząd Województwa Śląskiego jest prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
W wyborach 16 listopada wybierzemy nie tylko prezydentów, burmistrzów czy wójtów, ale także radnych do rad miast oraz do sejmiku województwa. Od tego ostatniego organu często bardzo wiele zależy. Niezależni prezydenci są zdania, że partyjne zależności, polecenia przysyłane śląskim działaczom z Warszawy i chęć dokopania niezależnym często blokują rozwój miast. Przypomnijmy, że niezależni prezydenci rządzą m.in. w Gliwicach, Bytomiu, Zabrzu czy Rudzie Śląskiej.
Zastępca prezydent Zabrza podkreśla, że sprawy województwa śląskiego nie idą w dobrą stronę. – Nawet sama Platforma Obywatelska źle ocenia pracę zarówno byłego jak i obecnego marszałka województwa. To bardzo zły znak – mówi Krzysztof Lewandowski.
KWW Niezależny Samorząd Województwa Śląskiego stawia przede wszystkim na fachowców nie związanych z żadną partią polityczną. Jedynką w Gliwicach, Bytomiu czy Tarnowskich Górach jest Paweł Strumiński, znany radca prawny. Numerem 1 na liście w Bielsku – Białej jest wykładowca Uniwersytetu Śląskiego i Wyższej Szkoły Finansów i Prawa Janusz Okrzesik, natomiast jedynką w okręgu, który obejmuje m.in. Zabrze, Chorzów czy Rudę Śląską jest Władysław Pierzchała – od 52 lat związany ze Śląską Akademią Medyczną, jako student i pracownik.