To, co już od ponad roku obserwujemy na sesjach rady miejskiej nazwać można krótko – to żenujący spektakl.
– Nakrzyczmy na pana prezydenta – zachęcała na ostatnim posiedzeniu radna Joanna Karweta (PO). Na każdej sesji dochodzi do przepychanek słownych, wzajemnego obrażania się i ataków personalnych. Podczas wczorajszej dyskusji nad szkolnictwem specjalnym padło wiele ostrych sformułowań. Radni apelowali do przewodniczącego, Zbigniewa Wygody, aby zapanował nad salą. Niestety, wychodziło mu to bardzo marnie.











