r e k l a m a


Pewne zwycięstwo gliwiczan! GTK pokonuje SKK

GTK pewnie wygrywa z SKK Siedlce 91:74 i wraca na 3. miejsce w ligowej tabeli. Czy je utrzyma? Zadecyduje o tym ostatnia kolejka i chcąc je zachować gliwiczanie muszą wygrać w Stargardzie.

GTK przystąpiło do meczu w prawie najsilniejszym składzie. Po chorobie wrócił już do składu Damian Pieloch. Jedynym nieobecnym, choć siedział na ławce rezerwowych, był Paweł Zmarlak, który narzeka jeszcze na uraz odniesiony w meczu z Biofarmem Basket Poznań. Jego brak w tym meczu nie był aż tak odczuwalny, gdyż słabo zaprezentowali się podkoszowi SKK Siedlce. Raz za razem pudłował Rafał Rajewicz. Zdecydowanie lepiej szło gliwiczanom, nadal wysoką dyspozycję jeszcze z poprzednich spotkań prezentował Marceli Dziemba. Zza łuku trafił też Aleksander Filipiak. Goście w końcu jednak opanowali nerwy i za sprawą Rafała Sobiły i Damiana Szymczaka zdołali nawet doprowadzić do remisu (15:15). To tylko podrażniło gospodarzy, którzy jeszcze bardziej podkręcili tempo. Nie do zatrzymania był Dziemba, który tylko w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów. Dobrze do gry wprowadził się także Pieloch, który w swoim stylu przymierzył zza łuku. Ostatecznie podopieczni trenera Turkiewicza wygrali ten fragment gry 16:2 i objęli wysokie prowadzenie po pierwszej kwarcie.

Łatwo uzyskana przewaga najwyraźniej spowodowała zbyt duże rozluźnienie w szeregach GTK. Moment ten wyczuli goście, którzy zaczęli w szybkim tempie odrabiać straty. Do wcześniej skutecznych Sobiły i Szymczaka dołączył Rafał Król. Po akcji 2+1 Szymczaka przewaga gliwiczan stopniała do zaledwie jednego punktu (41:40). Trener Turkiewicz desygnował do gry Grzegorza Podulkę, ale doświadczony koszykarz w swojej pierwszej próbie pomylił się. Nie zrobili tego jednak Łukasz Ratajczak, który wykończył dwie akcje pod koszem oraz Dziemba, który trafił zza łuku i znów gospodarze mieli bezpieczną przewagę (48:40). Jeszcze przed przerwą straty minimalnie zredukował Kamil Czosnowski trafiając dwa rzuty wolne.

Po przerwie miejscowi ponownie przystąpili do zmasowanego ataku. Nadal skuteczny był Ratajczak, a drugą „trójkę” trafił Filipiak (62:49). SKK jeszcze raz zebrało się do odrabiania strat i skutecznym rzucie zza łuku Czosnowskiego obie drużyny dzieliło siedem punktów różnicy (67:60). W odpowiedzi Michał Jędrzejewski zdecydował się na wejście pod kosz i został sfaulowany. Pewnie wykorzystał dwa rzuty wolne i ustalił wynik po trzech kwartach.

Na początku kolejnej odsłony dobrze zaprezentował się Marcin Weselak, który umiejętnie wymuszał przewinienia. Dodatkowo ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie Pieloch i Marcin Salamonik. Po trafieniu tego ostatniego przewaga gliwiczan wynosiła już 13 „oczek” (81:68). Stało się jasne, że GTK tego zwycięstwa już nie wypuści z rąk, a dzieła zniszczenia dokonał Pieloch, który w końcowych fragmentach meczu rozstrzelał rywali. Ostatecznie gospodarze wygrali różnicą aż 17 punktów (91:74). To zwycięstwo i jednoczesna porażka Spójni Stargard spowodowała, że gliwiczanie wrócili na 3. miejsce w ligowej tabeli. By je utrzymać muszą jednak w ostatniej kolejce wygrać w Stargardzie. Wówczas rywalem w I rundzie play off będzie Jamalex Polonia 1912 Leszno lub meritumkredyt Pogoń Prudnik. W przypadku porażki GTK zajmie 4. pozycję – gdy GKS Tychy przegra w Siedlcach- lub 5. lokatę, gdy tyszanie wygrają. W przypadku tego pierwszego wariantu rywalem drużyny Pawła Turkiewicza w play off będzie właśnie GKS, a w przypadku drugiego przypadku Spójnia.

GTK Gliwice – SKK Siedlce 91:74 (31:17, 17:25, 21:18, 22:14)
GTK: Filipiak 10 (2×3), Dziemba 17 (2×3), Radwański 10, Salamonik 13 (1×3), Ratajczak 13 – Pieloch 15 (1×3), Jędrzejewski 10 (1×3), Rutkowski 2, Weselak 1, Podulka. Trener Paweł TURKIEWICZ.
SKK: Pławucki 3 (1×3), Szymczak 21 (2×3), Sobiło 16 (4×3), Rajewicz 6, Nędzi 4 – Król 13 (2×3), Czosnowski 11 (1×3), Stefanik. Trener Teohar MOŁŁOW.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI