r e k l a m a

spot_img
spot_img

spot_img

Pogotowie Ratunkowe zagrożeniem dla Centrum Ratownictwa?

spot_img
r e k l a m a

Gliwickie Centrum Ratownictwa to modelowy przykład działania tego typu instytucji.

Czy ta dobrze funkcjonująca struktura nie stanie się ofiarą ministerialnej reformy? Jeszcze w tym roku, 1 lipca, ma rozpocząć się bowiem organizacja systemu powiadamiania ratunkowego według nowego modelu. Przewiduje on między innymi, że na Śląsku funkcjonować będzie 6 głównych dyspozytorni medycznych. Jedną z nich mają być właśnie Gliwice.

Wielostanowiskowe centrum dyspozycyjne ma powstać w budowanej właśnie stacji pogotowia. I choć w przypadku nowej stacji wiele mówiono o architekturze, położeniu i funkcjach, to o dyspozytorni „zapomniano”.

A ma to być jedno z największych pomieszczeń na terenie bazy, z nowoczesnym wyposażeniem i kilometrami kabli, które mają zagwarantować błyskawiczną łączność.

To tu dyspozytorzy przez 24 godziny na dobę przyjmować będą zgłoszenia o zdarzeniach wymagających medycznej interwencji.

Niestety, działania pogotowia mogą stanowić zagrożenie dla funkcjonowania Centrum Ratownictwa Gliwice. Obecnie, wspólnie działają tam wszystkie niezbędne służby – Policja, Straż Miejska, Straż Pożarna i właśnie Pogotowie Ratunkowe.

Wydzielenie z nich tego ostatniego z całą pewnością skomplikuje i utrudni koordynację działań w sytuacjach kryzysowych.

Artur Borowicz, dyrektor WPR w Katowicach, w tej sprawie rozmawiał już z prezydentem Zygmuntem Frankiewiczem.

– Centrum pozostanie w swoim dotychczasowym kształcie, ale będzie służyć głównie Gliwicom – wyjaśnia Borowicz. Utrzymamy tam naszych dyspozytorów. Jeżeli WPR, a zakładam że tak będzie, wygra konkurs na obsługę subregionu gliwickiego, w skład którego wejdą takie miasta jak Siemianowice, Chorzów, Bytom, Tarnowskie Góry czy Czerwionka- Leszczyny, to potrzebnych będzie więcej dyspozytorów. Będą oni dyżurować w nowej stacji.

I choć dyrektor Borowicz zapewnia, że funkcjonowanie Stacji Pogotowia w żaden sposób nie wpłynie na działanie Centrum Ratownictwa, to jednak wątpliwości pozostają.

Ma je również komendant CRG Tomasz Wójcik. Obecnie zgłoszenia z terenu miasta i powiatu, zamieszkiwanego przez ok. 300 tysięcy osób, odbiera dwóch dyspozytorów pogotowia. I tak powinno pozostać.

– Na chłodno możemy ocenić, że przejście dyspozytorów z CRG do stacji pogotowia w celu obsługi tzw. subregionu może być dla nas niekorzystne, bo może rozbić ten model, który przez tyle lat budowaliśmy czyli integrację służb najważniejszych dla miasta i powiatu – wyjaśnia Wójcik.

spot_img

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
...
...
12 lat temu

to pogotowie się ładnie miastu odpłaca za to że mu działeczke dało 😀

mądrala
mądrala
12 lat temu

wszystko co w jakiś sposób związane w województwem to robi na złośc Gliwicom

Kaśka
Kaśka
12 lat temu

Czyli jednym słowem – pogotowie nas wystawiło do wiatru?

mieszkanka
mieszkanka
12 lat temu

województwo robi na złosc bo prezydenta nie lubi

Anonimowo
12 lat temu

Pan Borowicz powinien przepraszac gliwiczan za swoje zachowanie

wszechwiedzący
wszechwiedzący
12 lat temu

mieszkanko oni nie lubią prezydenta bo dzięki niemu Gliwice rozwijaja się szybciej niż inne miasta na śląsku

bezradny
bezradny
12 lat temu

Po co nam nowa dyspozytornia jak centrum gliwickie ratownictwa działa właściwie? Ktoś znów musi na czymś zarobić. Inaczej w tym kraju być nie może?

k007
k007
12 lat temu

Pogotowie jest potrzebne bez dwóch zdań ale CRG także więc kto wpadł na ten debilny pomysł żeby odłączyć jedno od drugiego?

Achim
Achim
12 lat temu

obecny rząd już niczego przed wyborami nie zepsuje bo się będą bali teraz nadchodza tygodnie wielkich otwarc i przeciec wstęg. nasze centrum niech zostawia w spokoju a kolejny rząd spojrzy na to z innej lepszej perspektywy

spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI