r e k l a m a


Prezydent Gliwic wybiera sobie dziennikarzy, z którymi chce rozmawiać

„Na to nie ma przepisów” – tak prezydent Gliwic Adam Neumann odpowiedział na pytanie dlaczego na śniadanie prasowe zaprosił tylko wybrane media. Głównie te, z którymi Urząd Miejski podpisał umowę na publikację płatnych tekstów promujących działania władz. Takiej selekcji nie zastosowano na poprzednim, pierwszym spotkaniu, które odbyło się w styczniu.

Zaproszenia nie wysłano do infogliwice.pl (nasza redakcja, odmówiła podpisania umowy z urzędem i nie publikuje propagandowych materiałów, za które urząd płaci). Prezydentowi najwidoczniej nie podoba się, że redakcja wysyła liczne e-maile z pytaniami do urzędu (sic!). Stajemy po stronie mieszkańców i to najwyraźniej prezydentowi przeszkadza.

Portal infogliwice.pl stara się reagować na bieżąco, na wszystko co dzieje się w mieście. Stąd pytania do prezydenta – być może nie zawsze wygodne, czasem trudne. Gdyby nie my, to wiele spraw nie ujrzałoby światła dziennego np. sprawa nietrafionego zakupu sprzętu komputerowego za 30 mln zł przez miejską spółkę. Patrzymy władzy na ręce. O wielu sprawach piszemy jako pierwsi (podwyżki cen biletów na miejskie pływalnie czy do Palmiarni) lub jako jedyni. W niektórych tematach bowiem wiele gliwickich mediów zachowuje dużą powściągliwość lub wręcz je pomija. Dlaczego? Bo nałożono im swego rodzaju sponsorski kaganiec, który prowadzi do autocenzury. Tak było w przypadku oburzającej wypowiedzi prezydenta o rodzicach, którzy posyłają swoje dzieci do publicznych żłobków. To my nagłośniliśmy słowa Adama Neumanna.

Jak się okazuje, brak zaproszenia na spotkania z prezydentem to kara za niezależność.

Poprzednie „śniadanie prasowe” z prezydentem Neumannem odbyło się w styczniu. Wówczas zostaliśmy zaproszeni. Można przypuszczać, że prezydenckiej aprobaty nie zyskała nasza relacja ze spotkania oraz fakt przekazania mieszkańcom – obrońcom „Wilczych Dołów” pliku dźwiękowego z wypowiedzią Neumanna dotyczącą tej sprawy.
Tym razem więc Adam Neumann oraz jego rzecznik prasowy Łukasz Oryszczak podjęli decyzję, by przedstawicieli infogliwice.pl nie zapraszać. Zawsze przecież prezydent może coś nieopatrznie powiedzieć – a po co o tym pisać.

Wysłaliśmy do prezydenta Neumanna maila z zapytaniem dlaczego zaprasza wybrane media. Pozostał bez odpowiedzi. To samo pytanie zadaliśmy mu tuż przed „śniadaniem prasowym”. Tłumaczenie było kuriozalne. „Nie zaprosiliśmy Pana, bo na poprzednim spotkaniu nie zadawał Pan pytań” – tłumaczył rzecznik. „Tylko Pan maile z pytaniami wysyła” – dodawał prezydent. Okazuje się więc, że podczas spotkań z prezydentem zadawanie pytań jest obowiązkowe.

Już na spotkaniu prezydent Gliwic dodał, że nie ma przepisów regulujących kogo musi zapraszać na konferencje prasowe. Dlatego najwyraźniej będzie zapraszał kogo chce – najpewniej media, którym urząd płaci.

Oczywiście, zgodnie z deklarowaną otwartością i chęcią rozmowy o mieście, a przede wszystkim z gwarancją, że nikt nie napisze czegoś, co się prezydentowi nie spodoba lub światło dzienne ujrzy jakieś nagranie z oficjalnego przecież spotkania.

Skoro Adam Neumann tak lubi pytania na żywo, to zadaliśmy ich tym razem kilka. Pytaliśmy m.in. o możliwość postawienia palm na Rynku (ten pomysł bardzo spodobał się gliwiczanom, ale niestety prawdopodobnie nie zostanie zrealizowany), a także o działania CK Victoria, czy obiecywany od lat remont ul. Chorzowskiej. Na część pytań prezydent nie potrafił odpowiedzieć. Obiecał, że… wyśle odpowiedzi e-mailem…

Słowo komentarza: Panie prezydencie, oczywiście może Pan zapraszać kogo chce, ale proszę tego tak oficjalnie nie deklarować, bo buta i arogancja to nie są cechy, które się mieszkańcom podobają i dobrze wróżą na przyszłość. Niech Pan sobie zaprosi ulubionych dziennikarzy na grilla do ogródka i tam opowiada im jak wspaniale rządzi Pan miastem. Będzie to spotkanie nieoficjalne i za Pańskie, prywatne pieniądze.

W poprzednim miesiącu portal infogliwice.pl na Facebooku miał zasięg 1,7 mln osób.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wyborca - były
Wyborca - były
2 lat temu

Dziadek zaczyna garściami czerpać ze sprawdzonych wzorców – Kaczyńskiego i Orbana… tylko nie dostrzega, że ziemia mu spod nóg ucieka, a druga kadencja jest już mrzonką. Traci się kontakt z bazą, kiedy zausznicy tylko ci słodzą… czekać będzie sprawdzenie w realu powiedzenia, że pycha kroczy przed upadkiem.

Kasztan
Kasztan
2 lat temu
GLIWICZANIN
GLIWICZANIN
2 lat temu

typowo pisowska zgni-lizna dobrze ze na niego nie glosowalem bo WSTYD

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI