Gazeta Fakt poinformowała dziś, że Kajetan Gornig, radny PO z Gliwic oraz Jolanta Charchuła, radna PO z Mysłowic, którzy zasiadają w Mysłowickim Konsorcjum Medycznym rzekomo kupili szpital za bezcen. Według informacji gazety mieli za szpital zapłacić 135 tys. zł.
Kajetan Gornig w rozmowie z infogliwice.pl stanowczo zaprzecza informacjom podanym przez Fakt i zapowiada pozwy sądowe. – Informacje przekazane przez gazetę Fakt są nieprawdziwe i nieprecyzyjne. MCZ sp. z o.o. w 3/5 zakupili zatrudnieni w szpitalu lekarze i pracownicy. Docelowo mają oni posiadać 70% udziałów – mówi Gornig.
Oświadczenie w tej sprawie wydał także mysłowicki magistrat.
Oświadczenie
W odpowiedzi na publikacje medialne Urząd Miasta Mysłowice informuje, że przedmiotem sprzedaży nie był szpital, a udziały Gminy w Mysłowickim Centrum Zdrowia (były Szpital nr 1). Grunty oraz budynki nadal pozostają własnością miasta Mysłowice i są jedynie dzierżawione nowemu nabywcy.
Ponadto kwota 135 tys. zł uzyskanych ze sprzedaży udziałów stanowi ułamek wszystkich korzyści finansowych i pozafinansowych zawartych w umowie. Nowy nabywca przyjął na siebie bowiem zobowiązania, które na dzień 30.09.2013 r. wynoszą blisko 2,8 mln zł (ostateczną kwotę zobowiązań poznamy z bilansu spółki sporządzanego na dzień 31.12.2013 r.). Nabywca zobowiązał się także do dokapitalizowania spółki w kwocie 450 tys. zł w terminie do 6 miesięcy od dn. podpisania umowy i również do nakładów inwestycyjnych, w kwocie co najmniej 3,5 mln zł w latach 2014 – 2017.
Ponadto zagwarantował zatrudnienie wszystkim pracownikom spółki na dotychczasowych warunkach pracy i płacy na okres 24 miesięcy od dn. podpisania umowy oraz zobowiązał się do umożliwienia nabycia udziałów spółki pracownikom w wysokości 15% kapitału zakładowego.
Informujemy również, że kapitał zakładowy spółki wynoszący blisko 4,5 mln zł nie określa wartości spółki. O jej kondycji finansowej, mającej wpływ na oszacowanie jej wartości, mówi kapitał własny, który w przypadku Mysłowickiego Centrum Zdrowia, na dzień 30.09.2013 r., wynosił: – (minus) 1,3 mln zł. Wartość spółki oszacowana w memorandum wynosiła z kolei 105 000,00 zł. Oznacza to, że Gmina sprzedała udziały uzyskując 30 tys. zł więcej niż szacowana ich wartość.
Warto również podkreślić, że to nie radni Rady Miasta decydowali o wartości udziału, lecz biegli wyłonieni w przetargu i odpowiedzialni za stworzenie memorandum, czyli obszernego dokumentu opisującego aktualny stan spółki.
Spółka zapewnia dotychczasową działalność medyczną i daje możliwość poszerzenia świadczonych dotychczas usług.
W takim razie nalezy się zainteresować oświadczeniem majątkowym pana Goerniga http://bip.gliwice.eu/pub/oswiadczenia/12533_413_4598.pdf
To co sie dzieje w tym kraju to jakiś obłęd ,nie ma prawa,co na to prokuratura?????
Wiedze, że jedno koryto już nie wystarcza… Dobrze, że za niedługo są wybory!
to jest chyba jakiś przekręt i niech się tym zajmie CBA
Na razie nie ma co przesądzać ale jeśli doszło do złamania prawa to powinny się tym zająć prokuratury i sądy. Znam pana Gorniga i nie myślę żeby zrobił przekręt.
” Jak poinformowały niektóre media, gmina Mysłowice miała pozbyć się byłego Szpitala nr 1. Tymczasem, jak prostuje tamtejszy urząd miasta, przedmiotem sprzedaży nie był szpital, a udziały gminy w Mysłowickim Centrum Zdrowia (były Szpital nr 1).
Grunty oraz budynki nadal pozostają własnością miasta Mysłowice i są jedynie dzierżawione nowemu nabywcy.”
http://www.portalsamorzadowy.pl/ochrona-zdrowia/myslowice-nie-sprzedaly-szpitala-tylko-swoje-w-nim-udzialy,56203.html
A cóż to za bełkot? Pracownicy maja objąć 3/5 udziałów (70%)…a za chwilę: „udziały na 15% wartości kapitału zakladowego”? A cóż to za ściema?
I jeszcze jedno: RADNY – nie powiniem odnosić KORZYŚCI z pełnionego mandatu!!! To klasyczny KONFLIKT INTERESÓW szanowny panie „radny” Gornig ! Zwykła uczciwość i moralność już wam się we łbach nie mieści? Zasługujecie na wykopanie z życia publicznego, bo demoralizujecie swoja pazernością zwykłych, normalnych ludzi!