Rady osiedlowe kończą swoją kadencję, ale nie wiadomo, kiedy rozpocznie się następna.
Wszystko wskazuje na to, że wybory odbędą się najprawdopodobniej w ostatnim kwartale roku, więc czeka nas długa przerwa w ich funkcjonowaniu. Powód? Rada Miejska pracuje nad zmianami w statucie miasta i statutach osiedli. Czy mieszkańcom poszczególnych dzielnic wstrzymanie prac rad wyjdzie na dobre?
Czteroletnią działalność podsumowała m.in. Rada Osiedlowa w Łabędach. Krystyna Sowa, podkreśla, że była to owocna kadencja, bo oprócz doprowadzenia do wyburzenia tzw. Zorzy i remontu ulicy Głównej, udało się zrobić naprawdę wiele.
– Jesteśmy jedną z najbardziej aktywnych rad, bo mieliśmy 70 posiedzeń w ciągu 4 lat, 15 spotkań z mieszkańcami, 56 tysięcy nakładu gazetki „Nasze Łabędy”. Mieszkańcy widzą, że istniejemy, zwracają się do nas ze swoimi problemami, a my staramy się je rozwiązać – mówi Krystyna Sowa, przewodnicząca Rady Osiedlowej w Łabędach.
Podobnego zdania jest prezydent Gliwic, który podkreśla, że Rada Osiedlowa w Łabędach działała niezwykle prężnie.
Rady osiedlowe pełnią zazwyczaj rolę opiniotwórczą, społeczną i kulturalną. Organizują festyny i starają się integrować mieszkańców. Mogą zmienić na lepsze wiele istotnych kwestii – pod warunkiem, że zasiądą w nich osoby, które sprostają wyzwaniom. Rada osiedlowa może zrobić o wiele więcej, gdy zasiadają w niej radni Rady Miejskiej. Tak np. jest w przypadku rad na Sikorniku, w Łabędach czy na osiedlu Obrońców Pokoju.
Dla niektórych rada osiedlowa może być początkiem kariery w samorządzie. W „osiedlówce” zaczynali obecni radni – Jarosław Wypych z Trynku i Jarosław Gonciarz z Sośnicy.
– Zdecydowanie obecność radnego RM w radzie osiedlowej pomaga. Wówczas mamy większy dostęp do urzędu, może szybciej pozyskać informację itd. – mówi Krystyna Sowa.
Poprzednie wybory odbyły się 22 kwietnia 2007 roku. Już teraz rady osiedlowe kończą swoją kadencję, wszystko wskazuje jednak na to, że nowych radnych wybierzemy dopiero jesienią, ponieważ rada miejska nadal pracuje nad zmianami w statucie miasta i statutach osiedli.
– Bez względu na to, kiedy odbędą się wybory, zachęcam wszystkich, aby w nich wystartowali – mówi prezydent Frankiewicz. I od razu dodaje, że rady osiedlowe są potrzebne i ważne.
W wybory do rad osiedlowych rzadko angażują się partie. Członkowie tych rad pracują społecznie (nie dostają diet).
Prezydent Zygmunt Frankiewicz zwraca uwagę na to, że Gliwice to dobrze rozwijające się miasto, jednak wciąż trudno jest wychwycić realne potrzeby bądź problemy grup osób, mieszkających przy konkretnej ulicy.
Rady osiedlowe nie mają realnej władzy zmiany czegokolwiek, jednak mogą wpływać na to, aby właściwi ludzie to zmienili.
Do tej pory rady osiedlowe działały w 15 dzielnicach miasta. Teraz będzie ich więcej, jednak musimy jeszcze trochę poczekać, aż Rada Miejska zakończy pracę.
to te osiedlówki coś robią? w sośnicy ich w ogóle nie widac
Nic nie robi to rada miejska bo oni przyszli tylko po to żeby brać pieniądze a rady osiedlowe robią bo tam są ludzie którzy chcą robić a nie brać kasę
wybory odbędą się jesienią nawet w tych radach, w których wybory były jesienią 2008?
tak a na konkurencyjnym portalu trwa głosowanie na najlepszych radnych i wygrywa dominik dragon który setki razy wykazał się brakiem kompetencji i wiedzy ale jeszcze lepszy jest facet na drugim miejscu jakiś kleczka którego nikt nie zna i nigdy nie zabrał głosu na sesji no ale to nie przeszkadza w byciu najlepszym radnym! po prostu żenujące
A ktoś w ogóle zauważy jakąś różnicę?
u nas rada działa na obrońców a najbardziej pan Jarosław Wieczorek on jest super
rada osiedlowa w śródmieściu nie robi nic no przynajmniej ja nie słyszałam żeby coś robiła
Jak to nie słyszałaś żeby coś robiła? Przecież robi – sieje zament 🙂
Mieszkam w Sosnicy i nie widziałem żeby coś ta rada robiła opróczpirdzenia w stołki. To podobno członkowie związków z kopalni.
Na kopalni nic nie robią i tu też. Widać ich tylko jak jest konkurs piosenki przy kościele. Nie chcę nikogo obrażać z radnych ale pan pająk jest ok. Dba o sośnicę a nie jest w tej radzie osiedlowej. Wiśniewski to już emeryt powinien już odpuścić i dać szansę młodym. Gonciaż co on może zrobić dla sośnicy jak mieszka na sikorniku.