To jedno z najgorszych skrzyżowań w mieście – tak o „pajączku” mówią kierowcy.
Skrzyżowanie ulic Daszyńskiego, Sobieskiego, Wieczorka i Kozielskiej często sprawia problemy nie tylko tym, którzy uczą się jeździć. Co jakiś czas dochodzi tam do wypadków i kolizji, tak było dziś ok. godz. 18.00. Zderzyły się 3 samochody. Jedna osoba trafiła do szpitala.
Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy, pogotowie i policja. Przez kilkadziesiąt minut ruch w obrębie skrzyżowania był utrudniony. Zamknięto ul. Daszyńskiego.
Według wstępnych ustaleń policji, wypadek spowodował kierowca opla astry, który wyjeżdżając z ulicy Sobieskiego nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącej hondzie civic. Srebrna astra uderzyła w bok hondy, a ta następnie zderzyła się z toyota avensis. Kierowca hondy został zabrany do szpitala przy ul. Kościuszki.
Z tego co ja słyszałem to na Sobieskiego powinni postawić znak STOP! Na Sobieskiego jest bowiem z górki i jak widać nie wszystkim się chce zwolnić dostatecznie przed skrzyżowaniem. Znamienne jest też że wypadek miał miejsce w ciemności i przy małym ruchu a nie w godzinach szczytu! Jak drogi puste to się po nich piraci i tyle.
A rondo faktycznie jest idealne na piratów ale z tego co ja widzę to tam jest za mało miejsca między kamienicami aby się zmieściło takie rondo po którym swobodnie przejedzie autobus przegubowy. Ale co za problem przecież możecie jako redakcja zapytać ZDM!
Zeby zrobic tam porzadek podobno przeszkadzal tramwaj , szyn na Wieczorka juz dawno nie ma i dalej sie tam nic nie robi w tym miejscu .
uwazam ze wszedzie gdzie sie da powinno sie stawiac ronda a tam gdzie sie nie da skrzyzowania rownolegle i nie bylo by problemu kazdy by dojechal na czas 😀 pozdrowienia od cynkarza
kto za łapka w górę!!!
Jeżeli można tam zrobić rondo to jest ono konieczne. Obawiam się jednak, że ZDM postawi kolejne światła bo u nich ostatnio jest moda na stawianie sygnalizacji i w ten sposób myślą że jest problem rozwiązany, a nie jest. Nie wiem po co światła na skrzyżowaniu ul. Kozielskiej i Sobieskiego… Podobnie dodatkowe światła na Wrocławskiej. Głupie pomysły. Poza tym tak chwalono się zieloną falą, to moze w końcu powinna zacząć działać? ZDM niech zbuduje na pajączku rondo, a jak się autobusy nie zmieszczą to puszczać je inną trasą.
żadnego ronda bo to skrzyżowanie jest proste jak budowa cepa a jak widzicie ktoś nie ustąpił pierszeństwa i dlatego był wypadek PS honda nieźle zmiażdżona z dwóch stron
w rybniku jest masa rond i tam nie słychać o tym żeby ktoś w kogoś przygrzał a z tego co ja pamiętam to pajączek jest dziełem pewnego profesorka z politechniki który wspierał referendystów. Jak widać oni zawsze mają „świetne” pomysły 😀
Wypadek wydarzył się przed 17. I ruch wcale nie była mały, ale są takie miejsca w Gliwicach, że mimo iż ma się pierwszeństwo, człowiek czuje się jak w rosyjskiej ruletce…:”pajączek”, skrzyżowanie -daszyńskiego-Kościuszki, gdzie wiecznie światła nie działają, Daszyńskiego-radiowa…
Aniu Daszyńskiego nie ma skrzyżowania z radiową
no jak to nie!
Daszyńskiego, Sowińskiego, Mickiewicza, Kozłowska – tam bedzie rondo
ZDM to największe lenie w miescie
jestem absolutnie za jakims „rozsadnym” rozwiazaniem typu np rondo, mieszkam na wieczorka i codziennie jadac „pajączkiem” zastanawiam sie o czym mysleli ludzie, którzy tworzyli to „dziwne” rozwiązanie. Wjechać i co wazniejsze, bezpiecznie przejechac to skrzyzowanie jest nei lada wezwaniem.
Jednym słowem to skrzyżowanie zasługuje na wyróznienie w kategorii „najgłupsze rozwiązanie dla kierowców”
Przecie w tym miejscu nie ma nic absolutnie trudnego. Ludzie nie potraficie się tam połapać? Jak zdaliście prawo jazdy?
To skrzyżowanie rzeczywiście nie jest trudne,jak sie go zna..Ale faktem jest ze mało wprawny kierowca,może zaczopować to skrzyżowanie na kilka godzin..w godzinach szczytu przeskoczyć z ul.Wieczorka na Kozielską,przy wyjątkowej „życzliwości”,niestety wielu kierowców,jest niemałą sztuką..
łooooo dobry dzwon to był bo honda ostro zmiażdżona….. wiadomo już co z jej kierowcą?
Wiadomo – poobijany i żyje 🙂
Dajcie spokój, żadnego ronda nie będzie. Ronda są w Rybniku, w związku z czym utworzenie choć jednego w Gliwicach oznaczałoby przyznanie się przez władze, iż nie wszystko w mieście jest idealne i może nawet są prezydenci lepsi od ZF.
Nawet nie wiesz ile masz racji..Gliwicka prasa,media,są wyjątkowo życzliwe dla prezydenta Z.Frankiewicza..Ewenementem jest Informator Gliwicki,według którego Z.F. jest wrecz ideałem,zasługującym na publikowanie jego zdjecia w kazdym numerze..Czy to aby Informator Gliwicki i inni wydawcy nie są uzależnieni finansowo od prezydenta Z.Frankiewicza ? To by tłumaczyło to wazeliniarstwo..
… na miły Bóg .. wypadki były, są i będą … trzeba się nauczyc jeździć … setki razy przejeżdżam przez to skrzyżowanie i nigdy nie miałem problemu… po prostu trzeba uważać, czyli mieć oczy dookoła głowy a nie tylko „pierszeństwo przejazdu”, zawsze się bowiem może zdarzyć „jakaś pomyłka” – ostatecznie auta prowadzą ludzie a nie komputery – za wyjątkiem oczywiście „gówniarzy”, z miesięcznym prawem jazdy, który należy po prostu go odebrać, albo na zawsze albo do czasu gdy dorosną (a może lepiej nie wydawać)…
Dla jednych to skrzyżowanie jest banalne a innym sprawia spore trudności.
Co to oznacza? Ano to, że od czasu do czasu wypadki się tam będą powtarzać!!!
Najprościej powiedzieć nauczcie się jeździć. Tyle, że to nie rozwiąże problemu, bo wiadomo że zawsze będą tacy którzy będą tam mieć problem. Dlatego problem trzeba rozwiązać i przebudować tego bubla drogowego…
Albo inaczej: ten cud inżynierii drogowej nie sprawdza się w naszym mieście, więc pytam: ile osób tam musi jeszcze stracić życie czy zostać kalekami aby decydenci się tym zajęli ?
A ile osob juz tam straciło zycie, albo zostało kalekami, bo jakos dziwnie nie slyszałam takich danych. Linie wyrysowane, znaki ustawione, no trzeba zwolnic, moze to sie nie podoba? Fakt droga troche pokrecona, ale nie niebezpieczna. litosci !!! A jak bylaby prosta i co niektorzy bezmozgowi kierowcy rozwijali by predkości jadac od Daszynskiego do Jasnogorskiej i piesi fruwali by w powietrzu, na przejsciu koło Biedronki moze warto o takim scenariuszu pomyslec. Nie twierdze,ze pajaczek jest OK,ale dobrym ograniczeniem, ktore wymusza zmniejszenie predkosci.
sa lepsze metody uspokojenia ruchu przed przejściem dla pieszych niż źle skonstruowane skrzyżowanie
o ile pamiętam na tym skrzyżowaniu , na jego środku była wysepka z latarnią .Było to takie małe rondo,ale ktoś chciał wydać publiczne pieniądze i wymyślił głupie skrzyżowanie.Dlatego mamy teraz problem,a może nie bo ktoś znowuzarobi.A może by tak obciążyć tych ,któży zatwierdzili obecne skrzyżowanie???
Dla tych co nie potrafią się odnaleźć w ruchu drogowym, nawet rondo może stanowić problem nie do pokonania…Tam wszystko jest jasno i przejrzyście oznakowane! Wystarczy patrzeć na znaki….