r e k l a m a

spot_imgspot_img

Mieszkańcy innych miast cieszą się ze zniżek, a w Gliwicach od 5 lat urzędnicy analizują

Lata mijają, a gliwiczanie nadal nie doczekali się karty mieszkańca, mimo że na ten projekt przeznaczono już wiele pieniędzy z miejskiej kasy.

Karty mieszkańca wprowadzają kolejne miasta. W założeniu jest to bardzo dobra idea. Dzięki karcie osoby zameldowane w danej miejscowości mogą liczyć na wiele zniżek i przywilejów. Taniej mogą skorzystać z basenów, atrakcji czy nawet zrobić zakupy ze zniżką. W Gliwicach projekt jakby stanął w miejscu. I tak już od kilku lat.

Pierwsze przymiarki do tego rozwiązania w urzędzie rozpoczęły się przynajmniej 5 lat temu. Początkowo sprawę analizowała miejska spółka – Śląska Sieć Metropolitalna. Chyba nic z tych analiz nie wyszło, bo sprawę przekazano do urzędu miejskiego. – Pracownicy UM analizowali możliwości techniczne, zakres i zasadność wprowadzenia takiego rozwiązania – informuje rzecznik prezydenta Gliwic.

Nie wiemy jakie były efekty pracy urzędników, bo podjęto decyzję, że sprawa ma ponownie trafić do ŚSM. Tym razem miasto zapłaciło swojej spółce prawie 100 tysięcy złotych za zajęcie się kartą mieszkańca.

W założeniu karta mieszkańca ma być zintegrowana z programem Rodzina 3+ oraz Senior 60+, 75+, które uruchomiono jeszcze za czasów prezydentury Zygmunta Frankiewicza.

Od podpisania umowy z ŚSM minęły już niemal 3 miesiące. Jak postępują prace? Prezes Śląskiej Sieci Metropolitalnej, Agnieszka Olbrycht-Banach, nie odpowiada na pytania naszego dziennikarza. Odpowiedzi udzielił natomiast prezydencki rzecznik, jednak w przesłanym mailu na próżno szukać konkretów. – Dotychczas spółka przeanalizowała możliwe rozwiązania technologiczne w zakresie wdrożenia karty mieszkańca, przeprowadziła spotkania z potencjalnymi partnerami programu, przygotowano również koncepcję wdrożenia systemu oraz zakończył się dialog techniczny – informuje rzecznik Adama Neumanna.

Czas mija, gliwiczanie płacą podatki, a nie mogą cieszyć się ze zniżek.

Karta mieszkańca z powodzeniem działa np. w Katowicach. Katowiczanie mają do wyboru aplikację, kartę wirtualną, czyli przypisaną do ich konta bankowego oraz tradycyjną kartę plastikową. Mieszkańcy stolicy województwa mogą kupować bilety i karnety na siłownie, baseny czy imprezy kulturalne ze zniżką sięgającą nawet 50%.

Kiedy gliwiczanie doczekają się przywilejów w swoim mieście, w którym płacą podatki?

– Kolejnym etapem realizacji prac będzie opracowanie zakresu specyfikacji warunków zamówienia oraz przygotowanie do przeprowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na podstawie zaakceptowanych przez urząd miejski w Gliwicach dokumentów. Podjęcie decyzji dotyczącej formy, przywilejów oraz terminu wdrożenia karty mieszkańca nastąpi po zakończeniu powyższych działań – informuje rzecznik prezydenta Gliwic.

Na kartę mieszkańca przyjdzie nam więc jeszcze poczekać.

Nie jest tajemnicą, że samo postępowanie przetargowe zajmie sporo czasu. Gdy jeszcze przypomnimy sobie, że gliwiccy urzędnicy i pracownicy miejskiej spółki już od co najmniej 5 lat analizują ten temat, to sprawa nie wygląda zbyt kolorowo.

Łukasz Fedorczyk

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Plan
Plan
3 lat temu

Ważne że UM zdążył podpisać umowę z synem prezydenta Neumanna – Robertem Neumannem na zdjęcia za 5000 złoty…. kto nie wierzy niech zajrzy do rejestru umów na stronie UM Gliwice

Lola
Lola
3 lat temu

Sto tysięcy poszło dla tej spółki córki, ale ile wydano przez te pięć lat na wypłaty dla urzędników i pracowników spółki którzy analizowali sprawę? Kwota pewnie będzie dwa razy większa

Lalama
Lalama
3 lat temu

Po co im robić karty mieszkańców i inne przywileje skoro siwy znów się sfotografuje z Frankiewiczem i go wybiorą?

Wiech
Wiech
3 lat temu

Po tym widać jak traktuje się mieszkańców i gdzie się ma ich dobro. Inne miasta już wiele lat temu wprowadzili taką kartę – np. Gdańsk. Smutne.

Jan
Jan
3 lat temu

Bo gliwiccy urzędnicy są sami dla siebie, mieszkańców mają w D…., walczą z zielenią, zabytkami, przyrodą, betonujac co się da, a dla mieszkańców to lata medytacji za grube pieniądze…..eh….

spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI