Średnio 26 tysięcy złotych rocznie, czyli ok. 2160 zł miesięcznie zarabia każdy z gliwickich radnych.
Według wielu mieszkańców to zdecydowanie za dużo. W Gliwicach osoby, które wygrały wybory samorządowe zbijają prawdziwe kokosy. Z budżetu miasta rocznie na diety radnych wydajemy około 650 tysięcy złotych – a na przykład na pomoc materialną dla uczniów przypada około 340 tysięcy złotych, na wczesne wspomaganie rozwoju dziecka 111 tysięcy zł. W Częstochowie, mieszkańcy uznali, że tamtejsi radni powinni otrzymywać mniejsze wynagrodzenie i postanowili zbierać podpisy pod projektem uchwały obniżającej ich diety.
I choć uzbierano 1400 podpisów, to na sesji radni nie zgodzili się na „odchudzenie” swoich diet.
Zdaniem tamtejszej „S”, w sytuacji, gdy samorządowcy mówią o konieczności zaciskania pasa, powinni zacząć oszczędności od siebie.
Funkcja radnego nie powinna wiązać się z obroną jego partykularnych interesów, ale przede wszystkim z dobrem miasta i wizją jego rozwoju. Mało prawdopodobne jest jednak, aby radni sami, bez wniosku mieszkańców, zdecydowali się na obniżenie swoich diet.
W Częstochowie pieniądze „zaoszczędzone” na dietach radnych miały być wykorzystane w miejskim budżecie na inne bardziej „społeczne” cele.
Podobnie mogłoby być w Gliwicach. Gdyby radni zamiast średnio 2160 złotych otrzymywali miesięcznie np. połowę tej kwoty, to w ciągu roku udałoby się zaoszczędzić 325 tysięcy złotych.
Zobacz też: Konsekwencje przerwania sesji: zimne kaloryfery w szkołach, potrzebujący bez pieniędzy (TV)
Te pieniądze można byłoby przeznaczyć np. na walkę z alkoholizmem czy zakup nowych książek w bibliotekach. Ta spora kwota wystarczyłaby także na więcej zajęć pozalekcyjnych, które rozwijałyby uczniów.
Niestety, w Gliwicach nie ma nawet szans na to, aby mieszkańcy wzorem częstochowian wystąpili do rady miejskiej z projektem uchwały obniżającej diety.
Nasi radni, którzy zajmują się głównie tworzeniem i zatwierdzaniem projektów uchwał i m.in. za to pobierają pieniądze, „produkują” jednak sporo prawnych bubli. Taki bublem okazała się uchwała przyznająca mieszkańcom możliwość inicjatywy uchwałodawczej. W dokumencie zapisano, że projekty uchwał może składać grupa 2 tysięcy mieszkańców uprawnionych do głosowania. Wystarczyłoby uzbierać podpisy i radni musieliby głosować na przykład nad swoimi zarobkami. I choć można z góry założyć jaki byłby wynik głosowania w tej sprawie, to jednak nie zaszkodziłoby spróbować. Niestety wojewoda śląski unieważnił uchwałę przygotowaną przez gliwickich radnych. Jego zdaniem jej zapisy są niezgodne z Konstytucją RP.
Roczne diety poszczególnych radnych określone na podstawie oświadczeń majątkowych za rok 2011. Kwoty zaaokrąglone:
Magdalena Budny – 22 000 zł
Leszek Curyło – 26 000 zł
Dominik Dragon – 28 000 zł
Zdzisław Goliszewski – 25 000 zł
Jarosław Gonciarz – 26 000 zł
Kajetan Gornig – 28 000 zł
Zbigniew Grzyb – 28 000 zł
Michał Jaśniok – 27 000 zł
Joanna Karweta – dochody podane wyłącznie z tytułu zatrudnienia – (średnia dieta 26 000 zł – przyp. red.)
Krzysztof Kleczka – 25 000 zł
Marek Kopała – 29 000 zł
Tadeusz Olejnik – 23 000 zł
Jan Pająk – 23 000 zł
Ewa Potocka – 27 000 zł
Marek Pszonak – 22 000 zł
Krystyna Sowa – 24 000 zł
Janusz Szymanowski – 28 000 zł
Grażyna Walter-Łukowicz – 24 000 zł
Marek Widuch – 27 000 zł
Jarosław Wieczorek – 28 000 zł
Urszula Więckowska – 26 000 zł
Jan Wiśniewski – 26 000 zł
Henryk Woźniak – 25 000 zł
Zbigniew Wygoda (przewodniczący) – 32 000 zł
Jarosław Wypych – 25 000 zł
—-
Razem – 650 000 zł rocznie
Średnia roczna dieta radnego – 26 000 zł
Czekamy na Wasze opinie dotyczące pracy i zarobków gliwickich radnych.
Łukasz Fedorczyk
Ja od miesięcy siedzę i kasy nie mam bo roboty dla kolejarzy nie ma. W urzędzie pracy każą mi się przekwalifikować a ja mam ponad 50 lat. Może zostane radnym to będę żył jak pączek w maśle. Zresztą większośc ich siedzi tam dla kasy a nie dlatego żeby coś dla Gliwiczan zrobić.
darmozjady!!!!!!!!
Ciekawa jestem czy oni kiedyś komuś z mieszkańców pomogli
radni sie pasa a my borykamy się z rzeczeywistoscia,nie mamy mieszkań ,pracodawcy nie wypłacają zaległych pensji,a i osp tez nie ma pieniędzy dla biednych bo budżet się wyczerpał ,szkoda gadac ,jakby taki radny pozyl sobie jeden dzien życiem przeciętnego gliwiczanina to odrazu by sie wzięli do roboty…
no tak ,jak zwykle marudzicie , no to teraz wejdźcie na stronę Rady Miasta przeczytajcie wszystkie uchwały które były ostatnio … oczywiście upewnijcie się czy wszystkie uchwały są zgodne w prawem , nie zapomnijcie przyjść na wszystkie komisje , nie zapomnijcie spotkać się z ludźmi itd…. myślę marudy, ze odechciało by się Wam i uznalibyście ze to psie pieniądze w dodatku za free zostać obrzucony obelgami prze PM, no chyba ze głosujesz jak on chce więc Ci to nie grozi 🙂
to ile to jest godzin miesięcznie pracy? 20? czy może 25? za taką kasę powinni być tylko i wyłącznie radnymi a nie pracować gdzieś tam i funkcję radnego mieć głęboko
Praca radnego to 24/7
to moze tak na budowe za frii pujdziesz pracowac to tesz ci sie odechce..
obniżyć ich zarobki do 500 zł i wtedy sie okaże który chce pracować dla społeczeństa a który leci na kasę. Dziwne że w radach osiedlowych mają wiele więcej pracy i obowiązków a pracują za DARMO!!!!! za darmo!! więc radni miejscy powinni za 500 zł pracować i zlikwidować im darmowe przejazdy autobusami pociągami i inne przywileje
Dragon i Karweta nie powinni grosza zobaczyć za to co wygadują na sesjach. Po ich wypowiedziach odrazu widać że nie znają się na niczym i ględzą dla ględzenia.
Wogóle takie funkcje powinno się pełnić społecznie, wówczas byliby tam ludzie którzy chcą coś dla miasta zrobić. Przecież każdy z nich, a przynajmniej większość opiera swój dochód na zarobkach z innych źródeł. Jak dla mnie 1000 zł diety to wystarczająco za to co w tej chwili robią.
Nie przesadzajmy, minimalna krajowa by im wystarczyła i ani grosza więcej!
Swoją drogą śmiesznie to wygląda, że nawet radny tak dużego miasta zarabia mniej niż średnia krajowa!
Ale dalej politycy będą nam kit wciskać, że średnia krajowa wynosi ~3600zł 🙂
KKK to jest dieta, a nie ich wynagrodzenie:) pensji nie ujawniaja tylko diete
Ja bym im dał diety nierobolom jednym którzy tylko utrudniają życie mieszkańców np płatnym parkowaniem, głupimi opłatami za wydawanie dokumentów czy innymi beznadziejnymi pomysłami.
To skandal, pieniądze za waśnie i pyskówki. Takie pieniądze!!!!!
Mimo wszystko spójrzcie na to, że Rada Miasta jest organem kontrolnym i nadzorczym dla władz miasta. Pisanie o tym, ze z powodu radnych dzieci nie dostają dofinansowania to czysta demagogogia przenosząca problem na inne podwórko. Spójrzcie np na to : – dofinansowanie Piasta Gliwice w 2012 r. – kilka milionów : 6 + 5, – sam jeden Prezes PRUIM zarabia w ciągu roku z tyle ile cała Rada Miasta i to jest dopiero skandal bo zarabia to pracując w spółce, której prace w większości zleca miasto lub spółki, które mają interes z miastem ( np.Auchan, Selgros itp ) – nie… Czytaj więcej »
To są tacy ludzie że nigdy sobie z koryta nie odejma więc nawet zbieranie podpisównic by nie dało oni by się z ludzi śmiali w twarz. Gdyby mieli honor to po tym artykule by sami sobie obniżyli diety. Wątpię w to ze są na tyle honorowi.
dla napeawdę potrzebujących kasy nie ma ale dla nich zawsze jest 🙁
Szczyty! To jest funkcja czysto społeczna, dać na taryfę żeby jeden z drugim dojechali i odjechali z sesji i to wszystko. Mają po kilka etatów i na żadnym z nich nic nie robią. Szkoda gadania, sami społecznicy którzy jeszcze nikomu w niczym nie pomogli.
każdy z nich startuje po to żeby dorwać sie do koryta bo inaczej żaden z nich nie inwestowałby kupy kasy w kampanię przed wyborami, plakaty itd bo to kosztuje kilkadziesiąt tysiecy złotych!!!
kierując 25 osobową załogą zarabiam rocznie 25 000 (średnio)PLN.
Za pierdzenie w stołek tyle i nawet więcej, ja …..dolę od jutra leję na robotę
radni radnymi a co z innymi pracownikami strefy budżetowej,tych z rad nadzorczych,szefów spółek pod spółek i innych tworów?
Niestety patrząc na sesje rady miasta widać niestety, że wielu z radnych zapomniało do jakiej roli zostało powołanych. Pensja zdecydowanie powinna wynosić minimalna krajową. Wtedy byłoby wiadomo czy równie chętnie tyle osób chciałby zostać Radnym. Mam nadzieje, że przy kolejnych wyborach mieszkańcy Gliwic się opamiętają, a media napiszą szczegółowo co przyniosły działania każdego z radnych.
Jak można oczekiwać dobrej roboty od urzędnika radnego itd. nie dając w zamian właściwego wynagrodzenia ? Jak można sugerować, że 2500 zł minus podatek to pieniądze, które można jeszcze w ogóle ciąć za tak odpowiedzialną jakby nie było pracę? Ile z Was osób wykwalifikowanych ( mam na myśli osoby kompetentne, zdolne wyprodukować prawdziwą sensowną uchwałę ) uzna wynagrodzenie 1700 na rękę za warte porzucenia swoich fuch i dodatkowych źródeł dochodu na rzecz pracy dla miasta ? Za proponowane 1700 zł * 50% kupisz paliwo do auta, żeby dojechać na sesje, a pozostałe 500 zł na hotdogi i kawę i jakieś… Czytaj więcej »
Tak naprawdę tu nie chodzi o zarobki radnych i urzędników.Oni nie tylko w Gliwicach lgną do stanowisk wszak układy się liczą.Pokażmy ile zarabiają prezesi spółek miejskich i czołowi urzędnicy.Redakcjo nie bój się pokaż to aby mieszkańcy mieli tego świadomość.Naliczanie wszelkich wypłat nie powinno być bazowane na średniej krajowej ale podstawie wynagrodzenia.
Osobiscie znam radnego Olejnika ,jest zatrudniony w pkm Gliwice na 2 pelnych etatach ! Normalny czlowiek zapyta jak to mozliwe ? ,Jest kolega PREZYDENTA i prezesa Szarego ,Olejnik reprezentuje solidarnosc na PKM . Prezes kupil sobie spokoj dajac mu drugi etat .Nasz radny byl monterem ogumienia w autobusach , a teraz WIELKIE PANISKO – NIC NIE ROBI .Historia p. Olejnika jest przykladem oszczednosci kryzysowych.Pozdrawiam czlonkow solidarnosci na PKM – ZAL MI WAS.
A kto wybrał tych radnych?
Ta wasza dyskusja miałaby sens, tylko wtedy gdyby przyniosła jakiś efekt… takich od gadania jest 99% społeczeństwa.
serdecznie pozdrawiam..
Radny Pająk nudzi się w swojej pracy. Z tej okazji na ul. Lotników pozbawił ludzi 15 miejsc parkingowych. Już zarobił na swoją dietę panie radny trzeba wolniej jeżdzić. Na tej ulicy już parę osób zginęło. I uszkodzonego samochodu nie trzeba naprawiać.
Sprawa prosta na zaoszczedzenie kasy z diet po porostu radnym którzy notorycznie omijają sesje po prostu zabrać diety !!! a te dane sa do wglądu dla wszystkich i np Pani Karweta czy Potocka wogóle nie uczestniczyły na sesjach podczas swojej kodencji (??) to skandal !!
KOPAŁA??? i za nic nie robienie mu płacą z jakiej racji że się znów wcisł na chama-po znajomościach albo szantaże4m kazał na siebie głosować.Niestety znam gada.
Takie grosze.