Strażnicy miejscy zauważyli na ulicy Traktorzystów nowo wyrzucone odpady komunalne, filtry samochodowe, odzież, opakowania po olejach samochodowych oraz listy przewozowe i wizytówki.
– W toku przeprowadzonych czynności wyjaśniających, udało się dotrzeć do sprawcy, który przyznał się do zanieczyszczenia terenu. Mężczyzna jest właścicielem jednego z warsztatów samochodowych, który jak się także okazało podczas naszej kontroli nie posiadał umowy na wywóz nieczystości stałych. Za zanieczyszczenie terenu oraz brak umowy na wywóz śmieci wobec sprawcy zostały wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem – mówią strażnicy.
Czyżby ten sam „podciepiarz” od notorycznego podrzucania wielkich czarnych worów pełnych odpadów samochodowych (pocięta tapicerka, wygłuszenia, uszczelki drzwiowe, rozbite „zegary” i ch.w.c. jeszcze) pod osiedlowe śmietniki w Starych Gliwicach i przydziałkowych kontenerów przy ul. Okulickiego (odcinek między Kozielską a Sowińskiego)? Za wywóz tego motognoju płacą lokatorzy… Jakaś pobliska dziupla samochodowa „złomująca” pokradzione, więc trefne auta, czy tylko „oszczędzająca” na wywozie odpadów legalnie działająca złomnica? Noga w końcu się im powinie… Te dane osobowe i wizytówki to zapewne „zmyła”: w jednym z worów podrzuconych na osiedlowym śmietniku SM Stare Gliwice znajdował się… baner reklamowy jednej z gliwickich złomnic aut, z nazwiskiem… Czytaj więcej »